Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


- AdamekNie wiem czy mogłem coś zmienić w tej walce, gdybym walczył z Witalijem jeszcze raz. Tego dnia, po drugiej rundzie coś we mnie pękło - mówi Tomasz Adamek (44-2, 28 KO). - Wielkie walki są jeszcze przede mną. Obiecuję to wszystkim bo tego moment jak schodziłem z ringu we Wrocławiu nigdy nie zapomnę”

- Przede wszystkim, jak się czujesz?
Tomasz Adamek:
Fizycznie dobrze, dam sobię radę. Psychicznie gorzej. Wierzyłem w siebie, chciałem dac kibicom ten tytuł ale nie potrafiłem.  Zawiodłem ich i siebie.

- Słyszałeś "Dziękujemy, Dziękujemy!" od kilkudziesięciu tysięcy ludzi na Stadionie Miejskim?
TA:
Słyszałem, dziękuje bardzo tym, którzy chcieli mnie podtrzymać na duchu, ale to jest  i była dla mnie ciężka chwila.

- Na konferencji prasowej nie szukałeś wytłumaczeń dlaczego przegrałeś. Powiedziałeś to, co wszyscy widzieli - tej nocy we Wrocławiu Witalij Kliczko był lepszy. Co sprawiało ci najwięcej problemów  kiedy wyszedłeś na ring - wzrost, siła, zasięg ramion?
TA:
Nie było jakiejś jedynej rzeczy, czegoś co on robił, a ja nie wiedziałem jak to ugryźć. Vitalij walczył bardzo dobrze, kontrolował walkę, a ja  nie mogłem się do niego przebić, spróbować walki obrócić tak, jakbym chciał. To nie było nic pojedynczego.

- Sędzia ringowy  przerywa walkę w dziesiątej rundzie, ty spuszczasz głowę i schodzisz z ringu. Było ciężko podjąć tobie taką decyzję, że tego wieczoru ta walka będzie nie do wygrania?
TA:
To sędzia podjął taką decyzję. Ja mogłem jeszcze zostać na ringu, ale decyzja ringowego została podjęta, walka się dla mnie w tej chwili skończyła. Nie będę mówił , że bym ją wygrał, ale na ringu zostać jeszcze mogłem. To był ciężki moment.

-  Przełomowy moment w tej walce to cios Kliczki w drugiej rundzie?
TA:
Tak, to był strasznie mocny cios w skroń. Przeszedł mnie prąd, ten cios Witalija odebrał mi siły. W narożniku Roger Bloodworth mówił, że od tego czasu zacząłem walczyć inaczej, nie tak jak zaplanowaliśmy. Ale to waga ciężka, plany zmieniają się jak dostaję się taki cios. Już nie byłem sobą, ten jeden cios zabrał mi strasznie wiele sił.

-  Kliczko zasugerował po walce, że byłeś najlepszy na świecie w junior ciężkiej, ale ciężka to nie jest waga dla ciebie.
TA:
Nie ma powrotu do wagi junior ciężkiej. Nie będę zrzucał  ośmiu kilogramów, nie będe znowu wracał do boksowania w niższej kategorii bo teraz boksuję inaczej. To tylko te powody, które mi  w tej chwili przychodzą do głowy.  I jeszcze ten, że nie ma tam ciekawych rywali.

-  Już patrzysz w przyszłość, czy teraz tylko odpoczynek? Roger Bloodworth powiedział, że ciebie ten pierwszy w karierze techniczny nokaut nie zmieni, nie załamie. Nawet zmotywuje.
TA: 
Zawsze patrzę w przyszłość. Teraz nie będę myśłał o boksie, ale mój czas się jeszcze nie skończył. Wielkie walki są jeszcze przede mną. Obiecuje bo tego momentu jak schodziłem z ringu  we Wrocławiu nigdy nie zapomnę.

Rozmawiał we Wrocławiu: Przemek Garczarczyk