- O drugiej w nocy dostałem telefon, że mogę walczyć z Royem w zastępstwie Dawida. Po godzinie konsultacji z żoną zdecydowałem, że podejmę to wyzwanie. Takiemu zawodnikowi nie wypadało odmówić - opowiada Paweł Głażewski (17-0, 4 KO) o tym w jaki sposób przyjął propozycję walki z legendarnym Royem Jonesem Jr (55-8, 40 KO). 30 czerwca podczas gali w Łodzi pięściarz grupy Babilon Promotion skrzyżuje rękawice z Amerykaninem w zastępstwie zatrzymanego przez policję Dawida Kosteckiego.
- Niedawno przebyłem operację kolana, jestem już cztery tygodnie na sali bokserskiej i moja kondycja fizyczna jest dobra. Teraz nie ma sensu na siłę nadrabiać przygotowań, nie zamierzam się zajechać przez ostatnich kilka dni. Stawiam na świeżość, zajęcia na tarczy i złapanie wyczucia. Przede mną jeszcze dwa sparingi, a potem już tylko walka z legendą - mówi popularny "Głaz".
- Nie miałem tak pełnych przygotowań jak Dawid, ale boksuję od 20 lat, więc coś o tym sporcie wiem. Stawiam przede wszystkim na moją ambicję i charakter, czyli to z czego wszyscy mnie znają. Jeszcze nie myślałem nad taktyką, ale do ustalania dokładnego planu przejdę już niedługo. Jutro dojeżdża do mnie Piotr Pożyczko, były trener Marka Piotrowskiego. On będzie pomagał mi w ostatniej fazie przygotowań oraz stał w narożniku podczas walki z Royem - mówi pięściarz z Białegostoku.
- Limit 84 kilogramów jaki ustalili wcześniej Roy i Dawid jest dla mnie odpowiedni. Nie muszę robić wagi, już jestem poniżej limitu. Ja na tej walce mogę tylko zyskać, a jak wygram to liczę na pojedynek o mistrzostwo świata. Taka szansa mogła już się nigdy nie trafić, a ja zamierzam ją wykorzystać - zapowiada notowany na 9. miejscu w rankingu prestiżowej federacji WBC zawodnik.
Ostatni zawodowy pojedynek Paweł Głażewski stoczył w grudniu, pokonując na punkty doświadczonego Matthew Barnleya. Jones po raz ostatni boksował również w ostatnim miesiącu ubiegłego roku.
Niewykluczone, że jesienią dojdzie do walki pomiędzy wysoko notowanym w światowych rankingach Pawłem Głażewskim (17-0, 4 KO) oraz Grzegorzem Soszyńskim (21-1-1, 10 KO). Obóz zakopiańczyka zgłosił chęć konfrontacji z "Głazem" już podczas gali, która odbędzie się 30 czerwca w Łodzi, jednak pięściarz z Białegostoku nie mógł przyjąć tej propozycji z uwagi na niedawno przebytą operację kolana.
- Nie odmówiliśmy obozowi Soszyńskiego, a jedynie odłożyliśmy tę walkę w czasie. Jesteśmy takim pojedynkiem zainteresowani. Nie wykluczamy wyjazdu na tę walkę do USA, wszystko zależy od propozycji jakie zostaną złożone - mówi Tomasz Babiloński, promotor Głażewskiego.
- Chętnie zmierzę się z Grześkiem. Teraz w polskiej wadze półciężkiej zrobiło się naprawdę tłoczno. Jest kilku dobrych pięściarzy, każdy z nich może pójść swoją drogą, ale jeśli one się skrzyżują, to ja zawsze podejmę rękawicę - zapowiada z kolei "Głaz", który na ring powróci 18 sierpnia w Międzyzdrojach.
Notowany wysoko w światowych rankingach Paweł Głażewski (17-0, 4 KO) rozpoczął już pełne treningi po przebytej w marcu operacji kolana. Pięściarz grupy Babilon Promotion przeszedł pomyślnie wszystkie badania lekarskie i otrzymał pozwolenie na wykonywanie wszystkich bokserskich ćwiczeń.
- Kolano jest zdrowe, przebiegłem ostatnio 10 kilometrów i nie czułem żadnego bólu. Ruszam teraz jeszcze mocniej z przygotowaniami do gali w Międzyzdrojach - mówi pełen energii "Głaz", który na ring powróci 18 sierpnia.
- Chciałbym wrócić na dystansie ośmiu rund, ale niewykluczone, że zaboksuję sześć rund. Do końca tego roku mam stoczyć jeszcze trzy zawodowe pojedynki. Nie mogę się już doczekać kolejnej walki - przekonuje pięściarz z Białegostoku, który ostatni profesjonalny występ zaliczył w grudniu.
Notowany wysoko w prestiżowych rankingach wagi półciężkiej Paweł Głażewski (17-0, 4 KO) wraca do pełni sił po przebytej kilka tygodni temu operacji kolana. Pięściarz grupy Babilon Promotion nabawił się nieprzyjemnej kontuzji podczas przygotowań do marcowej walki z Vikapitą Meroro.
- Zacząłem już nawet biegać. Na razie mogę zginać kolano jedynie na dziewięćdziesiąt stopni, ale 29 maja mam jeszcze jedną konsultację z doktorem Robertem Śmigielskim i liczę, że potem będę już mógł wrócić do treningów bokserskich - mówi "Głaz".
- Nogi jeszcze nie mogę obciążać, ale cały czas pracuję na siłowni nad górnymi partiami ciała. Staram się nie marnować czasu. Na ring mam wrócić w sierpniu podczas gali w Międzyzdrojach. Stoczę tam najprawdopodobniej pojedynek zakontraktowany na osiem rund - opowiada pięściarz z Białegostoku, który jak najszybciej chce zapomnieć o urazie.
- Kule już dawno odstawiłem. Przez kilka tygodni jeździłem dwa razy w tygodniu do Warszawy na rehabilitację. Teraz nie czuję już żadnego bólu. Wypadła mi jedna walka, ale jeśli ze zdrowiem będzie wszystko w porządku, to szybko wrócę do tego samego miejsca, w którym byłem przed urazem. Straciłem pozycję obowiązkowego pretendenta do tytułu mistrza Unii Europejskiej, a mój niedoszły rywal w eliminatorze WBC Ismayl Sillakh doznał sensacyjnej porażki. Trochę się pozmieniało przez te kilka tygodni, jednak liczę, że ja też wkrótce wystąpię w jakimś poważniejszym pojedynku - zakończył Głażewski, który ostatni zawodowy pojedynek stoczył w grudniu.
Europejska Unia Boksu wyznaczyła Oriala Kolaja (8-5, 5 KO) jako drugiego pretendenta do walki o wakujący tytuł mistrza Unii Europejskiej wagi półciężkiej. Drugim pretendentem do pasa EBU-EU jest od dłuższego czasu Paweł Głażewski (17-0, 4 KO). Pas mistrza Unii Europejskiej wcześniej posiadał Tony Averlant, jednak zwakował tytuł na potrzebę walki o mistrzostwo Europy z Eduardem Gutknechtem.
- Promotorzy Kolaja kontaktowali się z nami w sprawie walki, ale zaproponowane przez nich warunki finansowe nie były najlepsze. Zaproponowali nam też pojedynek w czerwcu, ale wobec kontuzji Pawła taki termin jest niemożliwy. Być może uda nam się zorganizować ten pojedynek z Polsce w sierpniu – mówi Tomasz Babiloński, promotor „Głaza”.
Głażewski w marcu zeszłego roku zmierzył się już z Kolajem podczas gali w Nowym Dworze Mazowieckim. Pojedynek zakończył się wygraną Polaka na punkty.
Tony Averlant zwakował pas mistrza Unii Europejskiej wagi półciężkiej i nie przystąpi do walki z obowiązkowym pretendentem do tytułu Pawłem Głażewskim (17-0, 4 KO). Europejska Unia Boksu nie wyznaczyła jeszcze drugiego pretendenta, który zmierzy się z Polakiem w pojedynku o bezpański pas.
Pięściarz grupy Babilon Promotion dwa tygodnie temu nabawił się kontuzji lewego kolana i kilka dni temu przeszedł operację. Przerwa "Głaza" w treningach potrwa co najmniej kilka tygodni. Jego powrót na ring przewidziany jest na sierpień.
Notowany wysoko w prestiżowych rankingach kategorii półciężkiej Paweł Głażewski (17-0, 4 KO) przeszedł wczoraj operację lewego kolana. Pięściarz grupy Babilon Promotion podczas jednego ze sparingów nabawił się urazu, który wykluczył jego udział w zaplanowanej na 24 marca gali w Oświęcimiu. "Głaz" liczy na to, że rehabilitacja jego nogi przebiegnie pomyślnie, a on wróci na ring w sierpniu.
- Ciężko mi sobie poradzić z całodziennym leżeniem w łóżku, ale jakoś trzeba przez to przejść. Po raz pierwszy w karierze mam problemy z lewym kolanem. Rzepka nie wytrzymała podczas sparingu, ale cieszę się, że już zostałem zoperowany - opowiada pięściarz z Białegostoku.
- Czekałem na walkę z Meroro, na eliminator WBC i ewentualnie na walkę o tytuł mistrza Unii Europejskiej, ale na razie trzeba o tym zapomnieć. Przez najbliższy miesiąc będę poruszał się w stabilizatorze, potem zacznę rehabilitację i mam nadzieję, że przebiegnie ona bez komplikacji. Liczę, że uda mi się wrócić na ring w Międzyzdrojach. Tam zaczniemy od walki z Meroro i ruszymy dalej. Stracimy kilka miesięcy, ale nie chcemy cofać się do tyłu, tylko cały czas iść do przodu - zapowiada "Głaz".
- Nie wiem jak po takiej przerwie zniosę ewentualny pojedynek na dystansie dziesięciu lub dwunastu rund, ale nie zamierzam toczyć żadnych walk na przetarcie. Chcę wrócić do miejsca, w którym byłem przed kontuzją - zakończył Głażewski.
- Kontuzja przyszła w najgorszym momencie. Pojedynek w Oświęcimiu miał być dla Pawła przepustką do walki eliminacyjnej o pas mistrza świata WBC z Ismaylem Sillakhiem. Promotor Ukraińca już do nas dzwonił, aby ustalić termin walki - mówi Tomasz Babiloński, promotor Pawła Głażewskiego (17-0, 4 KO), który kilka dni temu nabawił się poważnej kontuzji kolana podczas jednej z sesji sparingowych przed walką z Vikapitą Meroro (21-3, 9 KO). Starcie "Głaza" z pięściarzem z Namibii najprawdopodobniej odbędzie się w sierpniu podczas organizowanej przez grupę Babilon Promotion gali w Oświęcimiu.
- Meroro wyraził wstępne zainteresowanie przełożeniem terminu walki. Myślę, że uda nam się dojść do porozumienia i Paweł spotka się z nim w sierpniu. Na razie musi przede wszystkim dojść do zdrowia. Ze sparingu, w którym doznał urazu musiała go zabrać karetka. Wiemy, że będzie odpoczywał dziesięć lub dwanaście tygodni - mówi Babiloński.
Głażewski aktualnie klasyfikowany jest na szóstym miejscu w rankingu prestiżowej federacji WBC. Ostatni zawodowy pojedynek pięściarz z Białegostoku stoczył w grudniu, pokonując na punkty doświadczonego Matthew Barneya.
W tym tygodniu Paweł Głażewski (17-0, 4 KO) rozpoczął finałową fazę przygotowań do zaplanowanego na 24 marca pojedynku z Vikapitą Meroro (21-3, 9 KO). Walka będzie główną atrakcją gali w Oświęcimiu organizowanej przez grupę Babilon Promotion. Pięściarzowi z Białegostoku obecnie pomaga w treningach Zbigniew Raubo, trener polskiej kadry juniorów.
- Odbyłem z trenerem Raubo dopiero pierwsze zajęcia, ale już widać, że to będzie coś całkowicie nowego. Wcześniej nie robiłem np. nieustannego tarczowania przez piętnaście minut. Takie urozmaicenie na pewno pobudzi mnie i da nową motywację. Na razie trener zauważył, że biję mocno, ale niecelnie i nad tym trzeba będzie pracować – opowiada popularny „Głaz”.
- Trochę zmieniłem swoje przygotowania i czuję się naprawdę dobrze. Odstawiłem siłownię, koncentruję się na wytrzymałości oraz technice. Mam wysokiego rywala i od początku trenuję z zawodnikami wyższymi. Robiłem sparingi zadaniowe z Łukaszem Wawrzyczkiem, Krzysztofem Zimnochem, a potem wylewałem w górach siódme poty razem z Michałem Starbałą. Pierwsze sparingi rozpocznę w Warszawie, a potem przeniosę się do Wisły – mówi pięściarz notowany w czołówce rankingów prestiżowych federacji WBC oraz WBA.
Podczas imprezy w Oświęcimiu wystąpią także m.in. Krzysztof Cieślak, Łukasz Wawrzyczek oraz Karolina Owczarz. Bilety w cenie od 30 zł można nabyć na www.eventim.pl.
Zbigniew Raubo pomaga wysoko notowanemu w światowych rankingach Pawłowi Głażewskiemu (17-0, 4 KO) w przygotowaniach do walki z Vikapitą Meroro (21-3, 9 KO). Pięściarz z Białegostoku rozstał się niedawno z poprzednim szkoleniowcem Krzysztofem Kosedowskim.
- Z trenerem Kosedowskim rozstaliśmy się w dobrych relacjach. Teraz pomaga mi Zbigniew Raubo i wczoraj odbyliśmy pierwszy wspólny trening. Na pewno jest to zupełnie inna szkoła, ale od każdego doświadczonego trenera można się wiele nauczyć – mówi „Głaz”.
Zbigniew Raubo obecnie prowadzi polską kadrę juniorów. W przeszłości był szkoleniowcem m.in. Krzysztofa Włodarczyka, Macieja Zegana czy Krzysztofa Cieślaka. Do walki Głażewskiego z Meroro dojdzie 24 marca podczas organizowanej przez grupę Babilon Promotion gali w Oświęcimiu. Bilety na imprezę w cenie od 30 zł można nabyć na portalu www.eventim.pl.
Vikapita Meroro (21-3, 9 KO) podpisał już kontrakt na pojedynek z wysoko notowanym w światowych rankingach Pawłem Głażewskim (17-0, 4 KO). Do starcia pięściarzy dojdzie 24 marca podczas organizowanej przez grupę Babilon Promotion gali w Oświęcimiu.
- Cieszę się, że będę miał okazję zmierzyć się z kolejnym wymagającym rywalem. Nie chcę już schodzić poniżej pewnego poziomu i Meroro będzie dla mnie następnym trudnym testem - mówi pięściarz z Białegostoku.
- Meroro na pewno nie będzie tak niewygodny jak mój ostatni przeciwnik z Anglii, ale także boksuje dosyć niewygodnie. Jest wysoki, więc trzeba będzie dobrać sparingpartnerów o podobnych warunkach fizycznych. Jednym z nich będzie na pewno Andrzej Sołdra - zdradza "Głaz".
- Obecnie przebywam przez kilka dni w Zakopanem. Trenuję tutaj razem z Michałem Starbałą. Dużo biegamy i robimy treningi zadaniowe. Potem wyjadę jeszcze na obóz do Wisły, gdzie będę także sparował. Przygotowanie będą naprawdę solidne - zakończył Polak boksujący w wadze półciężkiej.
Bilety na galę w Oświęcimiu w cenach od 30 zł można nabyć na portalu www.eventim.pl.
