Jeden z najlepiej zapowiadających się pięściarzy wagi średniej Fernando Guerrero (20-0, 16 KO) pokonał w miniony weekend przez techniczny nokaut w czwartej rundzie Saula Durana (37-18-2, 30 KO) na gali rozegranej w Atlantic City. Głównym wydarzeniem wieczoru tej imprezy było rewanżowe starcie Paula Williamsa z Sergio Martinezem, ale pojedynek pięściarza urodzonego na Dominikanie cieszył się wśród kibiców przybyłych bezpośrednio na halę równie dużym zainteresowaniem.
Galę z wysokości trybun oglądało pięć i pół tysiąca widzów, z czego aż dwa tysiące trzysta biletów rozdysponował wśród swoich sympatyków Guerrero. Dla 24-letniego pięściarza mieszającego na co dzień w stanie Maryland była to pierwsza walka od czasu podpisania kontraktu menadżerskiego z Alem Haymonem.
W sobotę Sergio Martinez (45-2-2, 25 KO) uczynił wielki krok, by wejść na szczyt bokserskiego świata, nokautując już w drugiej rundzie unikanego przez wielu pięściarzy Paula Williamsa (39-2, 27 KO). Argentyńczyk zapewnił sobie w ten sposób nie tylko zachowanie tytułu WBC wagi średniej, ale także bardzo wysokie gaże w kilku kolejnych zawodowych występach.
Martinez za walkę z Amerykaninem dostał na konto przelew w wysokości miliona i pięćdziesięciu tysięcy dolarów. Gorszy w tej rywalizacji Williams wzbogacił się z kolei o milion i dwieście tysięcy dolarów. Dla Argentyńczyka była to druga siedmiocyfrowa wypłata w jego przygodzie z profesjonalnymi ringami. Pierwszą zainkasował także w tym roku, pokonując w kwietniu Kelly Pavlika.
- Manny Pacquiao jest za mały. To byłby 'mismacz'. Nie wierzę, że do takiej walki kiedykolwiek dojdzie - powiedział opromieniony zwycięstwem nad Paulem Williamsem Sergio Martinez (46-2-2, 25 KO). Argentyńczyk dodał również, że nie ma nic przeciwko jego walce z najlepszym amerykańskim bokserem ostatnich lat, Floydem Mayweatherem Jr:
- Floyd Mayweather? Prawdopodobnie taką walkę moglibyśmy zrealizować. On jest wielkim zawodnikiem, z kolei ja pragnę się z nim zmierzyć.
Add a comment
W głównej walce wieczoru w Atlantic City, Sergio Martinez w drugiej rundzie znokautował Paula Williamsa. Oto pozostałe wyniki tej gali:
Tony Thompson (35-2, 23 KO) do swojego bilansu dopisał kolejne zwycięstwo przed czasem, nokautując Paula Marinacciego (24-6-3, 11 KO). Pojedynek został zastopowany w czwartej rundzie, gdy zamknięty w narożniku Marinaccio nie odpowiadał na uderzenia przeciwnika.
Powracający po rocznej przerwie Zsolt Erdei (32-0, 17 KO) nie miał problemów z wypunktowaniem dobrze znanego polskim kibicom Samsona Onyango (20-7, 13 KO). Po ośmiu jednostronnych rundach sędziowie punktowali dwukrotnie 80-72 i 79-73 dla Węgra.
Jeden z najciekawszych prospektów kategorii średniej na świecie, Fernando Guerrero (20-0, 16 KO) znokautował Meksykanina Saula Durana (37-18-2, 30 KO). Pojedynek został przerwany w czwartej rundzie.
Jeden z najbardziej obiecujących dziś zawodników kategorii junior ciężkiej, Rachim Czakijew (7-0, 6 KO), poinformował w jednym z wywiadów, iż najprawdopodobniej w swoje kolejnej walce spotka się w ringu z naszym reprezentantem, Łuksaszem Rusiewiczem (9-9,, 2 KO). Do walki miałoby dojść 4 grudnia.
Przypomnijmy, iż obaj panowie, w lipcu tego roku, skrzyżowali już ze sobą rękawice. Wówczas, na dystansie sześciu rund, Polak uległ jednogłośnie na punkty, faworyzowanemu przeciwnikowi. Póki co, Rusiewicz pozostaje jedynym bokserem, który w pojedynku z Rosjaninem, zdołał przetrwać pełen dystans.
Add a commentSergio Gabriel Martinez (46-2-2, 25 KO) w świetnym stylu obronił tytuł mistrza świata WBC kategorii średniej nokautując już w 2. rundzie Paula Williamsa (39-2, 27 KO) i tym samym zrewanżował się za porażkę z pierwszej walki.
Od pierwszego gongu Williams narzucił bardzo wysokie tempo walki, ale Martinez nie pozostawał mu dłużny i już w rundzie otwarcia doszło do wielu wymian efektownych ciosów. Wszystko zakończyło się już w drugiej odsłonie kiedy Martinez trafił Williamsa potężnym lewym sierpowym na szczękę. Amerykanin wylądował na deskach twarzą do ziemi i już nie zdołał się z nich podnieść.
Dla 35-letniego Argentyńczyka była to pierwsza skuteczna obrona tytułu mistrza świata kategorii średniej wywalczonego 7 miesięcy wcześniej w pojedynku z Kelly Pavlikiem.
Add a comment
Po ciekawym widowisku Robert Stieglitz (39-2, 23 KO) obronił tytuł WBO w kategorii super średniej, podczas gali w Dreźnie pokonując Enrique Ornelasa (30-7, 20 KO).
Od początkowych minut pojedynku, umiejętnie wykorzystując lewy prosty i uderzenia sierpowe, Stieglitz punktował Ornelasa i to do niego należały pierwsze rundy walki. W siódmym starciu, po kombinacji sierpowych Ornelasa, pod Stieglitzem wyraźnie zachwiały się nogi, jednak ten umiejętnie przetrwał napór przeciwnika i dotrwał, wyraźnie zraniony, do następnej rundy. Stieglitz szybko odzyskał inicjatywę i to ostatecznie on wyszedł zwycięsko z tej trudnej dla niego konfrontacji. Po dwunastu rundach pojedynku, sędziowie zgodnie punktowali 117-111 dla Niemca.
