Promujący Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) Andriej Riabiński zapowiada serię pozwów sądowych przeciwko ekipie Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) w związku z wypowiedziami dotyczącymi wykrycia u rosyjskiego pięściarza meldonium. Szef grupy Mir Boksa nie wyklucza pozwania także Dana Rafaela, który jako pierwszy nagłośnił sprawę dopingu u Powietkina, nazywając go przy okazji na Twitterze "Dopevetkinem" (od dope - doping).

- Będziemy mieli serię spraw przeciw stronie amerykańskiej - deklaruje Riabiński w rozmowie z agencją Tass. - Odpowiedzą za każde swoje słowo. Oni do sądu się jeszcze nie zwracali, my to zrobimy. Dziś wydałem takie polecenie, będziemy się sądzić w Nowym Jorku. Tak czy siak oczekuję od wszystkich przeprosin.

- Jest też wielu dziennikarzy, przeciwko którym skierujemy pozwy. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pozwiemy także Dana Rafaela - twierdzi promotor Powietkina.

Aktualnie w sprawie wykrycia dopingu u Aleksandra Powietkina toczy się śledztwo prowadzone przez federację WBC. Pozytywny wynik kontroli antydopingowej dało tylko jedno z pięciu badań kontrolnych.