Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Manny Pacquiao zgodził się na niemal wszystkie warunki Floyda Mayweathera przed Walką Stulecia. Przeforsował jeden - ten, który może zdecydować, że Amerykanin pierwszy raz w życiu zobaczy przed oczami gwiazdy.

W kontrakcie zapisano: datę (2 maja), miejsce (Las Vegas), podział gaży (60:40), metodę badania antydopingowego, kto kogo będzie zapowiadał, kto komentował, a kto punktował, ile komu przypadnie biletów, a nawet jakiego rodzaju film powstanie przed walką. Ustalono jeszcze jedno - że Mayweather będzie walczył w rękawicach firmy Grant, uchodzących za dobre dla defensorów, a Pacquiao - w rękawicach Reyes, ulubionej marce zawodników z dynamitem w pięści.

- Jakiś kompromis musiał powstać, by w ogóle doszło do starcia. Mayweather przeforsował wszystkie swoje warunki, gdzieś musiał ustąpić - mówi Przemysław Saleta, przy czym doskonale zdaje sobie sprawę, jak śliski był kompromis w tej właśnie sprawie. - Mayweather wierzy w obronę, dlatego ustąpił w sprawie rękawic. Ale może się przeliczyć. Jego nogi już nie są takie szybkie, aby uciec przed atakami Pacquiao. Zasłony, uniki mogą nie wystarczyć.

Rękawice w boksie są aż tak ważne? Dane statystycznej firmy Compubox pokazują, że w wadze półśredniej - w takiej bić się będą Mayweather i Pacquiao - najlepsi fachowcy w ciągu 12 rund są w stanie zadać nawet 1000 uderzeń (rekordziści z niskich kategorii dochodzą do 1300). 30-40 proc. trafia w głowę lub tors rywala. Szybkostrzelnym karabinom takim jak Giennadij Gołowkin (walczy w kategorii średniej), Marcos Maidana czy właśnie Pacquiao zdarzały się rundy, w których zadawali nawet 150 ciosów. Były też starcia, w których ponad 90 uderzeń trafiało w rywala.

Każdy celny cios czyni spustoszenie mniejsze lub większe. Większe, gdy bije facet w reyesach. - Są megamałe - mówi Saleta, który często boksował w reyesach (ale Andrzeja Gołotę znokautował w niemieckich rękawicach Paffen). - Oczywiście, ciężar musi być przepisowy, ale uncje wagi można ulokować w różnych miejscach rękawicy, niekoniecznie tam, gdzie powinno być maksimum ochronnej wykładziny. W reyesach mniej gramów jest w pięści, więcej w nadgarstkach. Dlatego tną twarz, a boli głowa - mówi Saleta.

Reyes to firma meksykańska i być może stąd specyfika - tam nikt się specjalnie nie przejmuje, że kogoś w ringu rozbolała głowa, boksować zawodowo mogą nawet 15-latki, a rynek pięściarski jest dziki. A jednak część amerykańskich producentów rękawic poszła w tym samym kierunku. Krzysztof Włodarczyk walczy w rękawicach legendarnej stuletniej marki Everlast, założonej na nowojorskim Bronksie. - Są robione też na meksykański sposób. Przed walką w Moskwie Rahim Czakijew nie chciał się zgodzić, by Krzysiek obijał go w tych rękawicach. Ustąpił dopiero, gdy jemu też pozwoliliśmy ich użyć - mówi trener ówczesnego mistrza świata Fiodor Łapin.

Pełna wersja tekstu na Sport.pl >>