Proces Dawida Kosteckiego skończył się, zanim zdążył się rozpocząć. We wtorek 20 czerwca "Cygan", który zgodził się na upublicznianie swoich danych oraz wizerunku, zwrócił się do sądu o dobrowolne poddanie się karze. Został skazany na pięć lat pozbawienia wolności.
Prokuratura oskarżyła go o założenie grupy przestępczej i kierowanie nią wspólnie z 31-letnim Krzysztofem K. z Rzeszowa oraz 31-letnim Michałem O. z Niska.Grupa działała w latach 2010-2013 na terenie kilku państw Unii Europejskiej, w Polsce głównie na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie.
Trudniła się kupnem, legalizacją (poprzez fałszywe dokumenty) i pomaganiem w sprzedaży luksusowych samochodów, głównie bmw i mercedesów. Auta te pochodziły z kradzieży na terenie Niemiec i Belgii a następnie były sprzedawane. W grę wchodziło ponad 20 samochodów, ogólnej wartości ponad 2 milionów złotych.
Kostecki ostatni rok spędził w areszcie tymczasowym, więc wolność odzyska za cztery lata. Czas spędzony w celi tymczasowej zostanie odliczony od wtorkowego wyroku.
Pełna treść artykułu na Naszemiasto.pl >>