Już w następną sobotę na gali w Moskwie w pojedynku o cztery mistrzowskie pasy wagi junior ciężkiej i wygraną w turnieju WBSS zmierzą się Oleksandr Usyk (14-0, 11 KO) i Murat Gasijew (26-0, 19 KO). Były czempion WBO Krzysztof Głowacki uważa, że Ukrainiec ma szansę na zwycięstwo pod warunkiem, że zaboksuje tak jak z nim w 2016 roku, rezygnując z otwartych wymian na rzecz boksu opartego na dobrej pracy nóg.

Mający na swoim koncie mistrzowskie pasy zdobyte w trzech kategoriach wagowych Naoya Inoue (16-0, 14 KO) będzie rywalizował o trofeum Muhammada Alego w wadze koguciej w drugim sezonie World Boxing Super Series.

Japoński "Potwór" to aktualny czempion federacji WBA. W WBSS wśród konkurentów miał będzie m.in. innych aktualnych mistrzów Ryana Burnetta, Emmanuela Rodrigueza i Zolani Tete oraz słynnego Nonito Donaire'a.

W drugim sezonie WBSS, którego start przewidziano na wrzesień, boksować będą pięściarze dywizji koguciej, super lekkiej i (prawdopodobnie) junior ciężkiej.

Murat Gasijew (26-0, 19 KO) jest na ostatniej prostej przygotowań do walki z Oleksandrem Usykiem (14-0, 11 KO) o cztery mistrzowskie pasy wagi junior ciężkiej. Zaplanowany na 21 lipca w Moskwie pojedynek będzie finałem prestiżowego turnieju World Boxing Super Series.

- Treningi były takie same jak przed poprzednimi walkami, z tą różnicą, że rywal jest mańkutem, więc mieliśmy innych sparingpartnerów i taktycznie szykowaliśmy się na mańkuta. Poza tym jednak nic się nie zmieniło - relacjonuje Rosjanin.

- Przed tą walką biegałem tyle samo co przed poprzednimi, tyle samo sparowałem. Nie skupiam się też na tym, co robi Usyk. Muszę po prostu być Muratem Gasijewem i dać z siebie wszystko. Ja myślę tylko o sobie, o moim boksie i o mojej formie - przekonuje pewny siebie czempion WBA i IBF, który w drodze do finały WBSS pokonał Krzysztofa Włodarczyka i Yuniera Dorticosa.

Zdaniem Rachima Czakijewa nie można jednoznacznie wskazać faworyta finałowej konfrontacji turnieju World Boxing Super Series w kategorii ciężkiej pomiędzy Muratem Gasijewem (26-0, 19 KO) i Oleksandrem Usykiem (14-0, 11 KO). Pojedynek odbędzie się 21 lipca na gali w Moskwie.

- To walka 50 na 50 - twierdzi mistrz olimpijski z Pekinu i były challenger do pasa WBC w limicie 91 kg. - Obaj są świetnymi pięściarzami, to bardzo interesujące starcie i trudno wytypować zwycięzcę.

- Gasijew ma mocny cios z obu rąk, dobrze bije na korpus i ma znakomitą obronę. Jest młody i silny, będzie miał za sobą wielu fanów, a to duża motywacja. Usyk ma ogromne doświadczenie z boksu olimpijskiego, to wielki plus ale boks zawodowy to inny sport. Zalety Usyka to gabaryty, praca nóg i duża różnorodność ataków, czego brakowało Dorticosowi. To będzie dla Gasijewa trudniejszy przeciwnik - analizuje Czakijew.

Stawką walki Gasijewa z Usykiem będą mistrzowskie pasy wagi junior ciężkiej federacji WBA, WBO, IBF i WBC oraz magazynu "The Ring" a także  trofeum Muhammada Alego.

Trener Murata Gasijewa (26-0, 19 KO) Abel Sanchez jest dobrej myśli przed zaplanowanym na 21 lipca finałowym pojedynkiem turnieju World Boxing Super Series wagi junior ciężkiej z Oleksandrem Usykiem (14-0, 11 KO). Słynny szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że jego podopiecznego czeka trudne zadanie, ale wierzy w moc jego pięści.

- To będzie bardzo ciężka walka, lecz myślę, że siła Gasijewa zrobi różnicę - ocenia Sanchez. - Jeśli Usyk będzie na tyle głupi, żeby zbyt długo stać, może przegrać przez nokaut! Usyk to wyjątkowy pięściarz i dla obu to będzie trudny pojedynek.

- Jestem pewien, że Usyk nie będzie boksował tak jak z Briedisem. On z nim walczył w ten sposób, bo nie czuł zagrożenia. My w starciu z Gasijewem też daliśmy Dorticosowi zadać kilka ciosów w pierwszych czterech-pięciu rundach, żeby się zmęczył. Nie sądzę jednak, by Usyk pozwolił Muratowi się obijać przez cztery czy pięć rund - analizuje opiekun niepokonanego Rosjanina.

Nikołaj Wałujew przewiduje, że zaplanowany na 21 lipca finał turnieju World Boxing Super Series w kategorii junior ciężkiej pomiędzy Muratem Gasijewem (26-0, 19 KO) i Oleksandrem Usykiem (14-0, 11 KO) będzie bardzo ciekawym widowiskiem.

- Wygra ten, kto narzuci rywalowi swój styl - przewiduje były mistrz świata królewskiej dywizji.  - Wiele będzie też zależało od kondycji obu zawodników.

- Najprawdopodobniej Murat będzie nastawiony ofensywnie i będzie atakował, a Oleksandr będzie czekał na okazje do kontr. Mogę się założyć, że pojedynek rozstrzygnie się w drugiej połowie. Szanse, że zakończy się na punkty, oceniam na 35 procent - dodaje Wałujew.

Stawką potyczki Gasijewa z Usykiem będą mistrzowskie pasy federacji WBA, WBO, IBF i WBC i magazynu "The Ring". Walka odbędzie się w Moskwie.

21 lipca na gali w Moskwie Murat Gasijew (26-0, 19 KO) skrzyżuje rękawice z Oleksandrem Usykiem (14-0, 11 KO) w finałowym pojedynku turnieju World Boxing Super Series kategorii junior ciężkiej.

- Jestem podekscytowany zbliżającym się bojem. Zdaję sobie sprawę, jaka jest waga tej walki i mam nadzieję, że przejdzie ona do historii boksu - mówi Gasijew.

Rosjanin przekonuje jednak, że stawka starcia nie powoduje u niego zbyt wielkiego stresu. - Emocjonalnie podchodzę do tej walki tak jak do wielu innych. Wiem, o co jest gra i szykuje się najlepiej jak mogę. To dla mnie pojedynek o wszystko, ale dla mnie każda walka od 2016 roku była podobna - porażka spychałaby mnie w dół. Jedyna różnica to liczba pasów i fakt, że od spełnienia marzeń dzieli mnie tylko jeden krok - dodaje niepokonany Rosjanin, który z Usykiem zaboksuje o mistrzowskie tytuły federacji WBA, WBO, IBF i WBC.

21 lipca w finałowym pojedynku turnieju World Boxing Super Series Murat Gasijew (26-0, 19 KO) zmierzy się z Oleksandrem Usykiem (14-0, 11 KO). Niepokonany Rosjanin, który w drodze do walki o cztery pasy wagi junior ciężkiej pokonał Krzysztofa Włodarczyka i Yuniera Dorticosa, przekonuje, że nie robi na nim wrażenia, iż przez bukmacherów i większość ekspertów skazywany jest na porażkę.

- Nie przejmuję się tym! - mówi "Żelazny". - Rozumiem, dlaczego Usyk jest uważany za faworyta, bo znam jego osiągnięcia. Dla mnie najważniejsze jest jednak to, że to będzie mój najmocniejszy rywal w karierze.

- Będę mierzył się z rywalem a nie faworytem. Może to nie jest normalne, ale mnie nie stresuje boksowanie z faworytami. Lebiediewa też uważano za faworyta, z Dorticosem również wielu nie dawało mi szans - przypomina Gasijew, który z Usykiem skrzyżuje rękawice przed własną publicznością, w Moskwie.

Mistrz świata czterech kategorii wagowych Nonito Donaire (38-5, 24 KO) będzie kolejnym uczestnikiem turnieju w kategorii koguciej rozgrywanego w ramach drugiego sezonu World Boxing Super Series.

- Udział w tych zawodach to dla mnie szansa, by pokazać swoje umiejętności w konfrontacji z najlepszymi. W tej wadze mamy mnóstwo talentów, to ekscytujące. Wierzę, że moimi atutami będą gabaryty, doświadczenie i siła - zapowiada Filipińczyk. 

W WBSS Donaire rywalizował będzie m.in. z aktualnymi mistrzami świata: Ryanem Burnettem, Emmanuelem Rodriguezem i Zolanim Tete.

21 lipca w Moskwie podczas finałowej gali World Boxing Super Series na ring powróci były mistrz świata WBC wagi junior ciężkiej Mairis Briedis (23-1, 18 KO). Rywalem Łotysza będzie Francuz Brandon Deslaurier (11-1-1, 1 KO).

- Nie mogę się już doczekać pojedynku. To będzie wspaniała gala WBSS i jestem przekonany, że kibice w Moskwie i na całym świecie obejrzą doskonałe widowisko - zapowiada Briedis, który odpadł w półfinale prestiżowego turnieju o trofeum Muhammada Alego.

W finale WBSS, którego stawką będą mistrzowskie pasy czterech federacji i magazynu "The Ring" dywizji junior ciężkiej, zmierzą się Oleksadr Usyk (14-0, 11 KO) i Murat Gasijew (26-0, 19 KO).