Oleksandr Usyk (14-0, 11 KO) i Murat Gasijew (26-0, 19 KO) są pewni siebie przed zaplanowanym na sobotę finałem turnieju World Boxing Super Series w kategorii junior ciężkiej. Dziś pięściarze stanęli twarzą w twarz podczas finałowej konferencji prasowej w Moskwie.
- Nie mogę doczekać się tego finału - przyznał broniący tytułów federacji WBO i WBC Usyk. - Gdy byłem w Soczi na półfinałowej walce pomiędzy Gasijewem i Dorticosem, spotkałem wielu ludzi, którzy kibicowali Muratowi, ale darzyli mnie szacunkiem. Mnie nie interesuje, skąd pochodzi rywal, nie przejmuję się, że boksujemy w Moskwie. Dla mnie to normalna walka za granicą.
- Tę walkę śledził będzie cały świat. Będziemy tworzyć historię, to będzie piękny pojedynek. Nie uważam, że fakt, iż boksujemy w Rosji, daje mi przewagę. Wiem, że Usyk i tutaj ma swoich fanów. Szanuję mojego rywala, nieważne skąd pochodzi - oświadczył dzierżący pasy WBA i IBF Gasijew.