Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Tomasz AdamekUśmiechnięty, wyluzowany i bez śladów dwunastu rund spędzonych w ringu z Kevinem McBride'em - takiego Tomasza Adamka (44-1, 28 KO) spotkaliśmy w niedzielny poranek w Newark. "Góral" zdaje sobie sprawę z tego, że wielu kibiców było zawiedzionych tym, iż nie znokautował w hali Prudential Center Irlandczyka. Wie też, że do starcia z Witalijem Kliczką (42-2, 39 KO) musi się przygotować najlepiej w życiu. Spytaliśmy go o te i kilka innych kwestii. Oto co powiedział.

O krytyce: McBride to był na ten moment idealny przeciwnik. Potrzebowałem sprawdzianu w ringu z kimś kto nie mógł mi za bardzo zagrozić. Wiem, że pojawiły się komentarze, iż nie umiem nokautować i mam watę w rękach. Nie przejmuję się tymi opiniami. (...)  

O promocji: Odpocznę sobie trochę i zaczynam pracę. Mój trener Roger Bloodworth wszystko dobrze obliczy, a ja będę zasuwał. Przede mną wielka szansa. Najpierw jednak kampania promocyjna. (...)

O treningach przed walką: Przyjadą wysocy sparingpartnerzy. Do tego dojdą przygotowania fizyczne. Chcę być gotowy nie na dwanaście, ale na piętnaście rund. To ja mam być w walce z Kliczką stroną atakującą. (...)

O Witaliju Kliczce: Kliczko to oczywiście inna bajka niż McBride. Mistrz świata, wielki chłop, który mocno bije. Starcie z McBride'em było inne. Praktycznie nie przyjąłem ciosu. Z Kliczką tak nie będzie. On zadaje pojedyncze ciosy, ale mocniejsze i szybsze, więc będę musiał być maksymalnie skupiony. Po to jednak trenuję, żeby zrobić wszystko co się da i wygrać.

Więcej we wtorkowym "Przeglądzie Sportowym".