Ivaylo Gotzew, menedżer, który jest u boku 30-letniego Nigeryjczyka Samuela Petera (38-4, 27 KO) od 2000 roku zawsze mial oko do talentów. Były bułgarski amator twierdzi, że jego pieściarz byłby idalnym rywalem dla Tomasza Adamka (42-1, 28 KO) i bardzo chciaby walki w Polsce...
- Ivaylo, jakie są szanse, że International Boxing Federation wytypuje Sama jako kolejnego rywala Tomka Adamka?
Ivaylo Gotzev: Moim zdaniem bardzo duże. Nie sądzę, by ktokolwiek w IBF miał za złe Samowi, że przegrał z najlepszym pięściarzem na świecie. Już na ten temat rozmawiałem z Kathy Duva. Z mojego i na pewno Petera punktu widzenia, walka z Adamkiem byłaby okazją do pokazania, że Sam to ciągle elita wagi ciężkiej. To dla mnie obecnie dla Polaka najciekawsza walka do zrobienia...
- Oprócz walki z Davidem Haye...
IG: Oprócz walki z Haye ale jak wszyscy wiemy, on jest obecnie powiązany w inne kontrakty, zajęty innymi sprawami. Adamek, jeden z najbardziej ekscytujacych ciężkich na świecie kontra Sam to byłby kontrast stylów, szybkość kontra nokautujące uderzenie Sama. Style tworzą walkę, a w tym przypadku na pewno byłoby co oglądać.
- Rzucam datę: 16 kwietnia, katowicki „Spodek”, Polska...
IG: Nie ma sprawy, idealna data, Sam jest na ringu. Bardzo mi odpowiada Polska jako miejsce walki. Macie znakomitych kibiców, bardzo mi odpowiada wasza mentalność. To byłoby coś specjalnego.
- Co słychać u Sama?
IG: Czeka na kolejną szansę, trenuje z Jeffem Mayweatherem w Las Vegas. Mam nadzieję, że już w ciągu kilku najblizszych dni będę mógł do niego przyjechać z wiadomością, że jedziemy do Polski bić się z Tomkiem Adamkiem...
Rozmawiał: Przemek Garczarczyk{jcomments on}