Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Tomasz Adamek (50-5, 30 KO) przyznał w rozmowie z Interia.pl, że jeśli 24 czerwca wygra z Solomonem Haumono (24-3-2, 21 KO), ale zwycięstwo będzie "wymęczone", to zakończy swoją sportową karierę. 

- To będzie oznaczało, że mam już więcej nie wchodzić do ringu. Tam nie wchodzi się po zabawę, to nie jest taniec, tylko ciężka walka, którą poprzedza 9 tygodni żmudnej pracy na treningach i hektolitry potu, wylewane przez 4 godziny dziennie. To nie jest takie proste, jak się wydaje, bo kibice przychodzą zobaczyć tylko walkę - tłumaczy Adamek. 

Popularny "Góral" zaznaczył jednak, że odniesiona w efektownym stylu wiktoria nad mocno bijącym rywalem zdopinguje go do dalszej pracy. 

- Swoje w sporcie już osiągnąłem, czyli dwa tytuły mistrza świata, ale czuję niedosyt po trzeciej próbie zdobycia mistrzostwa świata w wadze ciężkiej. Dlatego postanowiłem dać sobie jeszcze jedną szansę. Ten dzień, 24 czerwca odpowie, czy kibice jeszcze zobaczą mnie w ringu, czy już nie. Ja już nie muszę wchodzić do ringu, ale chcę, bo czuję niedosyt. Oby ten dzień był dla mnie szczęśliwy i dobry - powiedział Tomasz Adamek.

Cała rozmowa z Tomaszem Adamkiem na Interia.pl >>