Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Jest duża szansa, że nasz najlepszy bokser wagi półciężkiej zmierzy się z byłym mistrzem świata Chadem Dawsonem. Będzie to pierwszy pojedynek, w którym w narożniku Andrzeja Fonfary stanie amerykański szkoleniowiec Virgil Hunter. Pamięta on Dawsona z 2012 roku, gdy poprowadził Andre Warda do zwycięstwa w potyczce o mistrzostwo WBA i WBC kategorii superśredniej.
 
Amerykanina pamiętamy jako tego, który po trzech wspaniałych walkach Tomasza Adamka o mistrzostwo świata WBC wagi półciężkiej (79,4 kg), w lutym 2007 roku w Kissimmee na Florydzie odebrał tytuł "Góralowi".
 
O tym, że Andrzej chce walczyć z Chadem Dawsonem, słyszeliśmy od niego już latem dwa lata temu, gdy przyleciał do Warszawy. Tego roku w boksie nie zaliczy do udanych (udany jest za to w życiu prywatnym), bo został sensacyjnie znokautowany przez przeciętniaka Joe Smitha. Nowe dwanaście miesięcy może się jednak rozpocząć wspaniale. Według Mateusza Borka z Polsatu, pojedynek z Dawsonem może się odbyć 14 stycznia w Kalifornii.
 
- Szczerze? Sam niedużo wiem. Ale tak, od dłuższego czasu z promotorami rozmawiamy właśnie o Dawsonie. Kontraktu oczywiście jeszcze nie podpisałem – powiedział nam przez telefon Fonfara, szykując się do wylotu do Las Vegas, gdzie w sobotę obejrzy pojedynek Andre Warda z Siergiejem Kowaliowem. Stawką starcia będą nie tylko mistrzowskie pasy IBF, WBA i WBO wagi półciężkiej, ale i miano najlepszego boksera świata bez podziału na kategorie.