2 kwietnia w Krakowie na gali Polsat Boxing Night kolejną walkę stoczy Tomasz Adamek (50-4, 30 KO). Co prawda nazwisko rywala "Górala" nie zostało jeszcze ostatecznie potwierdzone, ale wiele wskazuje na to, że były czempion wag junior ciężkiej i ciężkiej zmierzy się z Erikiem Moliną (24-3, 18 KO). Zdaniem Andrzeja Wasilewskiego, który na kwietniową galę wystawi kilku współpromowanych przez siebie zawodników, Molina to ciekawy wybór, choć on sam wcześniej stawiał na byłego przeciwnika Artura Szpilki Braynta Jenningsa (19-2, 10 KO).

- Przyznam, że sądziłem, iż z Tomkiem zaboksuje Jennings, to byłaby mocna medialnie kandydatura ze względu na fakt, że wcześniej mierzył się ze "Szpilą". Co prawda dzisiejszy Jennings po przegranych walkach z Kliczką i Ortizem to już prawdopodobnie nie jest tak głodny zwycięstw niepokonany zawodnik, ale promocja takiego pojedynku "na Arturze" byłaby jednak bardzo łatwa - ocenił współwłaściciel grupy Sferis KnockOut Promotions.

- Według mnie dobrze przygotowany Molina może wysoko zawiesić poprzeczkę Adamkowi i według mnie ma nawet szansę pokonać Polaka - dodał Wasilewski, który jako oponenta "Górala" widziałby chętnie także krakowianina Andrzeja Wawrzyka (31-1, 17 KO).

- Żałuję bardzo, że obóz Tomka i szefowie Polsatu nie zgodzili się na kandydaturę Andrzeja. Moim zdaniem Andrzej byłby faworytem w takiej walce, jest mieszkańcem Krakowa i byłaby to kontynuacja koncepcji walk polsko - polskich według modelu "stary mistrz - młodszy zawodnik", który tak dobrze sprawdził się w przypadku starć Gołota - Adamek czy Adamek - Szpilka - zakończył Andrzej Wasilewski.