Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Niespecjalnie interesuje mnie to co robi Adamek i z kim trenuje. Myślę, że osiem tygodni z Andrzejem Gmitrukiem nie zmieniłoby wiele w stylu Tomka. Skupiam się na sobie i liczę, że pojedynek potoczy się według mojego scenariusza - komentuje Przemysław Saleta (44-7, 22 KO) zamieszanie w sztabie szkoleniowym Tomasza Adamka (49-4, 29 KO). Pięściarze zmierzą się 26 września w Łodzi na gali Polsat Boxing Night.

Karolina Owczarz: Zaczęły się przygotowania. W poprzednich dniach siłownia, a we wtorek już prawdziwy boks.
Przemysław Saleta: Od tego tygodnia rozpoczęliśmy przygotowania do walki. Wcześniej skupialiśmy się na aspektach wytrzymałościowo-siłowych. We wtorek miałem pierwszy kontakt z przeciwnikiem, bo ciężko to nazwać sparingiem. Zaczęło się to co lubię najbardziej!

Jak czujesz się po pierwszy sparingu, a właściwie to dwurundowej zadaniówce?
Pierwsze sparingi są po to, żeby sprawdzić swoją dyspozycję. Chcę zobaczyć czy widzę ciosy i czy prawidłowo reaguje. Nieistotny jest rezultat tych sparingów, ale liczą się wypełnione cele treningowe.

Z kim będziesz trenował?
Trenuję z Robertem Złotkowskim, z którym już wcześniej miałem okazję współpracować i wygląda to bardzo dobrze. Na pewno będę sparował z Tomaszem Sararą, który jest bardzo mocny pięściarsko. Liczę również, że uda mi się namówić do wspólnych treningów Łukasza Janika.

Pełna rozmowa w materiale video na Polsatsport.pl >>