Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Mateusz Borek wykonuje numer, który długo się będzie wspominać. Organizuje Tomkowi Adamkowi przed jego walką z Przemkiem Saletą na Polsat Boxing Night wspaniały obóz przygotowawczy, załatwił sponsorów (ośrodek „Osada-Śnieżka, producent suplementów „Olimp” i firma „Murapol”), którzy wykładają w sumie prawie ćwierć miliona złotych.

Adamek ma mieć do dyspozycji apartament z którego jest bezpośrednie wyjście na basen, kucharza i dietetyka i dobrych sparingpartnerów. Na pewno lepszych niż Letr, który sparował z „Góralem” przed jego walką ze Szpilką. Od 1 sierpnia Tomek ma już trenować w Łomnicy pod Karpaczem ze swym starym szkoleniowcem Andrzejem Gmitrukiem. Nie wierzę, żeby po tak profesjonalnych przygotowaniach nie pokonał Przemka Salety!

Mati tłumaczy, że zdecydował się zaangażować w to przedsięwzięcie, aby odwdzięczyć się Adamkowi za chwile radości i wzruszenia jakie dzięki niemu przeżył, za to że Tomek zawsze dobrze go traktował: „Chciałem mu za to dać coś od siebie. Nie biorę za to co robię nawet złotówki” - mówi.

Gdy rozmawiałem o tym wszystkim z Mateuszem, naszła mnie refleksja. W 1985 roku zaaranżowałem w rodzinnych Rykach pożegnanie Grzegorzowi Skrzeczowi, który musiał zakończyć karierę po ciężkim nokaucie (po którym zapadł w śpiączkę) z rąk Szweda Brocka na turnieju w Wenecji. PZB nie spieszył się ze zorganizowaniem Grześkowi pożegnania, więc sam je zorganizowałem.

Pełny tekst Andrzeja Kostyry na Polsatsport.pl >>

http://www.youtube.com/watch?v=RVvzfiX0V_M