Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

15 marca Tomasz Adamek (49-3, 29 KO) przegrał na punkty z Wiaczesławem Głazkowem, grzebiąc swoje szanse na mistrzowską konfrontację z Władimirem Kliczką. "Góral" ostatnio zdradził jednak, że być może powalczy jeszcze o pas czempiona kategorii ciężkiej federacji WBC, krzyżując rękawice z Chrisem Arreolą (36-3, 31 KO). Zdaniem cenionego eksperta pięściarskiego Janusza Pindery Adamkowi trudno będzie o sukces, jeśli nie zmieni trenera.

- Ja od dawna powtarzam, że Roger Bloodworth nie jest człowiekiem, który może w Tomku rozpalić nowy ogień, wyciągnąć z niego jakieś pokłady energii - przyznał Pindera w rozmowie z ringpolska.pl. - Ale to zależy od Tomka, to Tomek płaci trenerowi za walki i Tomkowi jest po prostu z tym wygodnie. Jednak wygoda a przygotowanie, takie maksymalne wyżyłowanie organizmu w wieku, kiedy coś się już kończy i paliwa jest coraz mniej, to są dwie zupełnie inne sprawy. W tym wieku trzeba pracować ciężej, sam talent już nie wystarczy.

- Tomek od pewnego czasu walczy zachowawczo, to jest zachowawczy boks. (...) Ja sądzę, że Tomek z Rogerem już niczego nie zmieni, ale i Tomek nie zmieni Rogera - dodał Janusz Pindera.