Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Tomasz AdamekTomasz Adamek (45-2, 28 KO) oraz Eddie Chambers (36-2, 18 KO) zawsze byli uważani za „mniejszych” ciężkich, a już 16 czerwca w „Prudential Center” w Newarku , w głównej walce wieczoru NBC Sports Network będziemy mieli okazję się przekonać, który z nich pozostanie w elicie królewskiej kategorii. „Właśnie podpisałem kontrakt na walkę z Eddie. Mam nadzieję, że 16 czerwca w Newarku wszyscy kibice zobaczą znakomity boks” – mówi „Góral” zaraz po złożeniu autografu w biurze swojego doradcy, Ziggy’ego Rozalskiego.

-  Eddie Chambers i Kevin Johnson byli głównymi kandydatami do walki z tobą 16 czerwca w Newarku. Jesteś zadowolony z wyboru?
Tomasz Adamek:
  Dla mnie zawsze najważniejsze było to, jak walkę odbiorą kibice, czy będzie się podobać, czy jest szansa na duże emocje.  Od 2005 roku, kiedy zostałem po raz pierwszy mistrzem świata zrozumiałem, że w Ameryce tak samo się liczy zwycięstwo jak styl w jakim je osiągasz.  Kevin i Eddie to są  dwaj znakomici pięściarze, ale Chambers lubi czasami pójść na wymiany, poboksować bardziej otwarcie niż Johnson, który zawsze najpierw myśli o defensywie, zadaje mniej ciosów, przez co walka jest mniej ciekawa dla kibica. Taka jest moja opinia. Nigdy nie powiedziałem żadnemu rywalowi „nie”  ale rozumiem, że czasami można wygrać, a i tak źle wyglądać na ringu. Tego nie chciałem.

- „Fast” Eddie Chambers był na twojej walce z Negy Aguilerą na Brooklynie. Opowiadając, że powinniście walczyć przeciwko sobie bo „tego chcą kibice”, że będzie to pojedynek dwóch pięściarzy zadających dużą liczbę ciosów. Rozmawiałeś z Chambersem po walce z Aguillerą?
TA:
Wiem, że tam był, ale nie mieliśmy okazji porozmawiać.  Mam nadzieję, że 16 czerwca w „Prudential Center” będzie walczył tak, jak dziś o tym opowiada.

- Oglądałeś jego walki?
TA
: Lubię oglądać moich potencjalnych rywali. Oglądałem walki Chambersa z Powietkinem, Władymirem Kliczko, z moim byłym sparingpartnerem Derrickiem Rossy.  Od razu mówię, że nie będę wyciągał żadnych specjalnych wniosków z jego walk bo to nie ma za bardzo sensu. Czasami pięściarz jest w danym dniu w gorszej lub lepszej dyspozycji; czasami przeciwnik nie pozwala mu zrobić tego, co chciał robić przygotowując się do walki na treningach.  Będę wiedział więcej o Chambersie za parę dni, po Świętach, kiedy rozpoczniemy treningi z Rogerem Bloodworthem.  Na papierze moja walka z „Fast Eddie” wygląda rewelacyjnie - dużo wymian, szybkie tempo. Zobaczymy jak będzie w rzeczywistości.

- Po siedmiu miesiącach przerwy od walki o tytuł WBC z Witalijem Kliczką, wejdziesz dwa razy do ringu w ciągu zaledwie 90 dni.
TA:
I bardzo dobrze, bo już się  od września zeszłego roku  naodpoczywałem.  Zresztą lubię walczyć trzy razy w roku, mam wtedy dobry rytm, najlepiej się wtedy czuję. Zobaczycie.

Rozmawiał: Przemek Garczarczyk