Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Tomasz Adamek (49-3, 29 KO) odniósł się w programie "Puncher" do pojawiających się w ostatnich dniach informacji dotyczących problemów organizacyjnych planowanej na 8 listopada walki z Arturem Szpilką (16-1, 12 KO). O powstanie wszystkich kłopotów "Góral" obwinia promotorów pięściarza z Wieliczki.

- Jeśli są jakieś problemy, to one są ze strony Andrzeja Wasilewskiego. On moim zdaniem nie chce tej walki, bo wie, że wejdę do ringu, obiję jego chłopaka i zakończę mu karierę. Rozmawiałem z nim telefonicznie, ale o innych sprawach niż on opowiada w wywiadach i mogę powiedzieć, że on nie jest szczery w swoich wypowiedziach - mówi Adamek.

- Moje zdanie jest takie, że Wasilewski tej walki nie chce, z mojej strony jest chęć na 100%, myślę, że z ich strony ta chęć jest na 60-65%. Szpilka jest ambitny, chce tej walki, bo chce zarobić. To jest jego praca, ja też oczywiście chcę zarobić, ale Wasilewski boi się tej walki, bo wie, że obnażę jego chłopaka i pokażę mu prawdziwy boks. Ja jestem gotowy na początku września przyjechać do Polski i rozpocząć obóz treningowy. Nie widzę żadnych problemów z naszej strony - zapowiada były mistrz świata dwóch kategorii wagowych.

Andrzej Wasilewski, współpromotor Szpilki zdradził kilka dni temu, że według jego informacji wystąpiły pewne przeszkody w negocjacjach pomiędzy telewizją Polsat oraz promującą od kilku lat Adamka amerykańską stajnią Main Events. Kwestią dyskusji miały być warunki finansowe listopadowego pojedynku.

http://www.youtube.com/watch?v=UuhyT2oSFsk