Arthur Abraham (34-3, 27 KO) nie pojawił się wczoraj na konferencji prasowej podsumowującej jego wczorajszą wygraną walkę z Piotrem Wilczewskim (30-3, 10 KO). Posiadający ormiańskie korzenie pięściarz został przewieziony do szpitala ponieważ odczuwał ból w prawym uchu.

- Arthur został wysłany do doktora, ponieważ nie mamy stuprocentowej pewności czy przypadkiem nie została uszkodzona błona bębenkowa w jego prawym uchu. Po pojedynku odczuwał on ból i dyskomfort. Jego zdrowie jest dla nas ważniejsze niż udział w konferencji prasowej - poinformował trener pięściarza, Uli Wegner.

- W walce z Wilczewskim najważniejsze było odniesienie zwycięstwa. Każdy widział, że Abraham ma wielki potencjał, mógł znokautować swojego przeciwnika. Niemniej by sięgnąć po mistrzostwo świata musi dać z siebie jeszcze więcej, a w szczególności lepiej pracować lewym prostym - dodał rutynowany szkoleniowiec.