22 sierpnia na gali Seaside Boxing Show w Międzyzdrojach drugi tegoroczny pojedynek stoczy Piotr Gudel (3-1, 0 KO). Tym razem pięściarz z Białgostoku zmierzy się z Hiszpanem Marciem Vidalem (4-1-3, 2 KO).

Przygotowania do walki przebiegają po twojej myśli?
Piotr Gudel: Tak, wszystko jest w porządku. Rozpoczęliśmy już ostrzejsze sparingi, więc jest dobrze.

Co wiesz o swoim przeciwniku?
Do tej pory boksował tylko w Hiszpanii. Jest wysoki, ale nie unika wymian. Dużo przyjmuje, daje podejść do półdystansu, więc będę chciał to wykorzystać.

Dużo przyjmuje, czyli walka będzie łatwa?
Będę chciał bić go w półdystansie, trener zwraca mi uwagę, że trzeba szybko podchodzić i atakować seriami.

Niedawno jako jeden z trzech pięściarzy występujących w Międzyzdrojach wiąłeś udział w kręceniu trailera gali. To znaczy, że jesteś jedną z gwiazd tej imprezy?
Jaką gwiazdą? Do gwiazdy to mi jeszcze daleko. Z resztą dzisiaj gwiazdą zostaje się raczej nie przez boks, a jakieś śmieszne aferki. Tego też staram się unikać.

W tym roku nie grozi ci występ na gali Polsat Boxing Night?
Kiedyś były plany na moją walkę z Krzysztofem Cieślakiem, ale po jego ostatniej porażce ten pomysł stał się nieaktualny.

Co w takim razie będziesz robił do końca roku? 
To zależy od mojego promotora. Słyszałem o tym, że być może niedługo zaboksuję o jakiś pierwszy pas, mój promotor Tomasz Babiloński pytał się mnie też, czy byłbym zainteresowany obozem treningowym w USA. Na pewno są jakieś pomysły.

Cały czas pracujesz na budowie, czy podczas przygotowań do walki odpuściłeś pracę?
Kilka tygodni temu odstawiłem pracę, ale wcześniej cały czas pracowałem. Mamy takie realia w Polsce, że jeśli długo się nie boksuje, to trzeba wspomagać się innymi zajęciami.

W razie jakichkolwiek niepowodzeń nie będziesz usprawiedliwiał się tym, że musiałeś łączyć treningi z pracą?
Nie, pracę odstawiłem wcześnie, a teraz skupiam się na treningach. Jestem dobrze przygotowany i nie ma mowy, żebym zasłaniał się pracą. Musiałem ją podjąć, bo miałem długi odstęp między walkami. Jeśli będę boksował częściej, ta sytuacja może się zmienić.

Jeśteś już w stu procentach zawodowym pięściarzem czy ciągle uczysz się zawodowego boksu?
Myślę, że takim zawodowcem pełną gębą będę po stoczeniu dziesięciu walk. Na razie mam na koncie pięć pojedynków, ale ciągle uczę się i przestawiam na boks zawodowy. Po stoczeniu dziesięciu walk będzie można powiedzieć w którą stronę zmierzam.

Głównym wydareniem imprezy w Międzyzdrojach będzie pojedynek o tytuł międzynarodowego mistrza Polski wagi junior ciężiej pomiędzy Michałem Cieślakiem (8-0, 4 KO) i Finem Jarno Rosbergiem (18-1-1, 8 KO), byłym sparingpartnerem Władymira Kliczki.

Bilety na galę w Międzyzdrojach w cenie od 50 zł dostępne są na ebilet.pl >>