Scoop Malinowski, ceniony dziennikarz bokserski "Boxing Insider” jest jednym z najlepiej poinformowanych specjalistów amerykańskich o tym, co dzieje się nie tylko w europejskim, ale i polskim pięściarstwie. Od lat układa "Biofile” czyli sylwetkę sportowca niekoniecznie opartą tylko na uprawianej przez niego dyscyplinie.

Tym razem wybór padł na Pawła Wolaka (29-1, 19 KO), który już 3 grudnia w Madison Square Garden zmierzy się z Delvinem Rodriguezem (25-5, 14 KO) w rewanżu znakomitej, kandydującej do miana pojedynku roku, walki z lipca tego roku. W głównym pojedynku wieczoru transmitowanym na HBO pay-per-view , również w rewanżu, zobaczymy w walce o pas mistrzowski WBA Miguela Cotto (36-2, 29 KO) oraz Antonio Margarito (38-7, 27 KO). - Z przyjemnością prezentuję polskim Czytelnikom "Biofile” Wolaka” – mówi Scoop. - To jeden z najbardziej przystępnych, miłych sportowców z jakimi miałem przyjemność rozmawiać. 

Biofile Pawła Wolaka:

Data urodzenia: 26 września 1981, Dębica, Polska
Rekord: 29 zwycięstw, 1 porażka, 19 nokautów
Pierwsze wspomnienie bokserskie: Oglądałem Mike’a Tysona. To był jakiś filmik, byłem w tedy w Polsce, miałem może 7, 8 lat. Pamiętam, że kogoś nokautował. To był ekscytuj,acy facet do oglądania - ta siła, ta agresja.
Bokserska inspiracja: Kocham pięściarzy jak Frazier, Foreman, Hagler. Także Aarona Pryora, Mike Tysona. Lubię takich pięściarzy, którzy wnoszą do walki sporo akcji. 
Przezwisko: Tak naprawdę mam tylko jedno - koledzy ze szkoły średniej nazywają mnie Pablo.
Ostatnia przeczytana książka: Słucham wiele książek z taśmy, dużo politycznych książek. Ta ostatnia jest Christophe Hitchensa. Lubię historię i politykę. 
Ulubione filmy: Te z lat osiemdziesiątych, ze Schwarzeneggerem, Stallone... 
Pierwsza praca: Pracowałem z tatą od szkoły podstawowej. Takie prace związane z przydomowymi ogrodami, trawniki. 

Pierwszy samochód: Volkswagen Jetta, rocznik 1992. Czerwony
Obecny samochód: Nissan Versa. Niebieski
O czym myślisz przed walką: Żeby nie ośmieszyć tych, którzy przyszli mnie oglądać. Tylko to.
Ulubiony posiłek: Na pewno kurczak, ale coś lekkiego. Staram się jeść najpóźniej trzy, cztery godziny przeed walką. Czasami nawet wolałbym walczyć z pustym żołądkiem. Kurczak z brązowym ryżem, z warzywami jak szparagi albo brokuły.
Ulubiony smak lodów: Miętowe z czekoladą.
Najwspanialszy moment w karierze: Pokonanie Yuri Foremana.
Najgorszy moment w karierze: Porażka z Ishe Smithem.
Twoja najlepsza walka: Moja dziesiąta z Dennisem Sharpe. Wszystko w niej grało.
Najdziwniejsza z walk: Ta ostatnia, z Delvinem, choćby z powodu tej opuchlizny. To była ciężka sprawa, bardzo wkurzająca tylko dlatego, że oko zaczęło mi puchnąć. Gorzej widziałem, a ja jestem taki lekki wariat na punkcie kontrolowania wszystkiego, a tutaj nic nie mogłem poradzić.
Zawstydzające wspomnienie: Nie mam takiego w boksie.
Coś śmiesznego z bokserskich wspomnień: W boksie nie ma nic śmiesznego!
Ulubiony sport poza boksem: Ja zupełnie nie oglądam sportu w telewizji. Baseball, koszykówka – zupełnie mnie to nie bierze. Lubię uprawiać sport – jak jest jakiś zwoływany meczyk piłkarski, to chętnie zagram. Lubię być aktywny.
Ulubieni pięściarze, których oglądasz: Na pewno Nonito Donaire, Manny Pacquaio. Uwielbiam oglądać ich walki. Mayweather jest niesamowity. Lubię Chada Dawsona jak walczy agresywnie, wtedy jest prawie nie do pokonania. Oglądam też wszystkich z mojej kategorii wagowej.
To, co najbardziej cenisz u ludzi: Szczerość. Poczucie humoru. Najlepiej jak masz jedno i drugie.

Opracował: Przemek Garczarczyk{jcomments on}