Delvin Rodriguez (25-5-3, 14 KO), który przed kilkunastoma dniami stoczył niezwykle emocjonujący, zakończony ostatecznie remisem, pojedynek z Pawłem Wolakiem (29-1-1, 19 KO) oświadczył, iż czuje się zwycięzcą tamtej walki i liczy w przyszłości na rewanż.

- Tak Wolakowi należy się szacunek za jego determinację i upór, jednak pojedynek powinien wygrywać ten zawodnik, który wyprowadza celniejsze, bardziej wyraźne, wyrządzające przeciwnikowi większą szkodę ciosy. Jak myślicie, skąd wzięło się to jego napuchnięte oko? Pod koniec walki zraniłem go trzema mocnymi uderzeniami. Zabrakło mi 30 sekund, aby skończyć tamto starcie. Mój rywal był już gotowy do znokautowania - stwierdził Rodriguez.

- Jestem gotowy na rewanż w każdej chwili, takich walk potrzebują kibice pięściarstwa i cały bokserski świat - dodał niedawny rywal polskiego pięściarza.

Rodriguez, który pojedynkiem z Wolakiem zadebiutował w dywizji junior średniej podkreślił ponadto, iż czuje się znakomicie, w tej nowej dla siebie kategorii wagowej.

- Czuję się tutaj świetnie. Polak chciał mnie zdominować fizycznie, ale pokonałem go jego własną bronią. Byłem silniejszy od niego zarówno w walce na dystans jak i w półdystansie - powiedział pochodzący z Dominikany bokser.

Według wstępnych informacji, do rewanżu Wolaka z Rodriguezem może dojść 3 grudnia, na gali której głównym wydarzeniem będzie pojedynek Miguela Angela Cotto z Antonio Margarito.