Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Paweł Wolak- Sześć tygodni treningów, ponad półtorej godziny dziennie z trenerem Arozem Gistem  plus trening siłowy. Treningów bardziej efektywnych, bez tracenia zbędnej energii, która będę potrzebował na walce - mówi na tydzień przed swoim pojedynkiem z Delvinem Rodriguezem (25-2, 14 KO) Paweł "Wściekły Byk" Wolak (29-1, 19 KO).  15 lipca w Roseland Ballroom w Nowym Jorku Wolak będzie bił się tak jak zawsze - na wyniszczenie rywala, doskonale zdając sobie sprawę, że zwycięstwo nad  Rodriguezem otworzy mu wreszcie drogę do pojedynków z największymi nazwiskami w jego kategorii wagowej - Miguelem  Cotto, Saulem Alvarezem, Corneliusem Bundrage, czy wreszcie z tym, którego na ringu Paweł chce zobaczyć chyba najbardziej - Julio Cesarem Chavezem Juniorem.

- Trenuję teraz inaczej, bardziej efektywnie - mówił pięściarz Wojtkowi  Kubikowi, fotografującemu  Wolaka podczas treningów  w Global Boxing Gym  Mariusza Kołodzieja w North Bergen, gdzie przygotowuje się też Mariusz Wach oraz już niedługo zawita  kolejny z polskich "ciężkich" Artur Szpilka. - Bardzo ważna jest dieta, specjalnie dobrany sposób odżywiania - dobrany w ten sposób by dać mi jeszcze więcej energii na ringu.

Zapytany, czy czuje dodatkową presję wynikająca z rosnącej po zwycięstwach popularności po obu stronach Oceanu, "Wściekły Byk", który wygrał osiem kolejnych walk, odparł: - Na pewno tak jest, to się czuje na każdym kroku. U mnie w domu sporo się mówi o boksie. Wiadomo, dla żony najważniejsze jest to, bym z ringu schodził taki sam jak na niego wchodzę - czyli zdrowy. Ja zdaję sobie sprawę, że każda  z moich walk to walka o życie, o moją przyszłość związaną z tym sportem. Nie mogę się  potknąć, nie mogę mieć chwili słabości i tutaj chyba jest największa presja. Ale ja od tego nie uciekam. Wprost przeciwnie - chcę walki, gdzie wszystko będzie postawione na jedną kartę. Rodriguez nigdy nie walczył z kimś takim jak ja, mam przygotowane parę  uderzeń, które szykuję specjalnie dla niego. Ale i tak  przecież wszyscy wiedzą, co go czeka - nieustanna presja, uderzenie za uderzeniem, nie pozwolenie Rodriguezowi na choćby chwilę oddechu. Czyli  moja normalna walka na  której nikt się nigdy nie nudzi .... 

O to, kibice przed telewizorami, jak ci, którzy dopingować go będą na Manhattanie nie muszą się martwić - w swojej ostatniej walce z Yuri Foremanem w MGM Grand, w ciągu tylko sześciu rund zadając aż 265 ciosów.  Pojedynek Pawła Wolaka, klasyfikowanego na trzecim miejscu rankingu WBO, szóstym WBA oraz ósmym w klasyfikacji IBF z Delvinem Rodriguezem  jest reklamowany przez promotora Joe DeGuardię jako "kandydat do walki roku"  i  będzie pokazywana na ESPN2, w popularnym programie "Friday Night  Fights".  


Przemek Garczarczyk  {jcomments on}