Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Mariusz Pudzianowski- Może zabrzmi to nieskromnie, ale Thompson fizycznie mi nie dorówna. Nie byłem od stycznia na siłowni, ale ponad dwadzieścia lat noszenia ciężarów robi swoje - mówi pewny siebie Mariusz Pudzianowski przed dzisiejszym pojedynkiem z Jamesem Thompsonem. Walka będzie jedną z głównych atrakcji gali KSW 16. Anglik znany jest z tego, że od początku lubi rzucać się agresywnie na swoich przeciwników, ale "Pudzian" zdradził, że właśnie na taki początek ze strony rywala z Wysp liczy.

- To byłby dla mnie szczyt marzeń gdyby Thompson rzucił się na mnie z furią. Dobrze wiem jak sobie z nim wtedy poradzić. Miałem kilku sparingpartnerów ważących ponad 120 kilogramów, jestem doskonale przygotowany - mówi były Strongman, który zdaje sobie sprawę, że kibice mieszanych sztuk walki w Polsce oczekują od niego przekonywującej wygranej.

- Szczerze to nie wiem czy kibice mają większe oczekiwania co do mnie. Ja na pewno sam na siebie narzucam presję. Sportowo jestem spełniony w jednej dyscyplinie, a tutaj w MMA jestem jeszcze nikim. W tym sporcie zaczynam od zera, na razie raczkuję - zakończył Pudzianowski, dla którego będzie to pierwszy występ od szybkiej wrześniowej wygranej z Butterbeanem.