Michał Cieślak (19-0, 13 KO) podpisał w czwartek kontrakt na walkę o wakujący pas WBC wagi junior ciężkiej z llungą Makabu (26-2, 24 KO). Teraz niepokonany radomianin czeka na szczegóły logistyczne dotyczące mistrzowskiej wyprawy do Kinszasy.
"Dzisiaj mamy otrzymać potwierdzenie rezerwacji biletów do DR Kongo" - napisał na Twitterze Andrzej Wasilewski, który prowadzi negocjacje ze stroną kongisjką.
Michał Cieślak mimo dwukrotnego przekładania terminu pojedynku -ostatecznie stanęło na 31 stycznia - i piętrzących się w ostatnim czasie trudności formalnych zachował dobry nastrój i przed zbliżającym się starciem jest w pełni zmotywowany.
- Mam się nastawić na zabawę, jak będę się w ringu bardzo dobrze bawił, to sam się będę nakręcał tym boksem - mówi podopieczny Andrzeja Liczika.
Ekipa Michała Cieślaka, ze względu na męczący klimat panujący w Demokratycznej Republice Konga, chciałaby lecieć do Afryki jak najpóźniej, by niepotrzebnie nie nadwyrężyć organizmu polskiego pięściarza przed pojedynkiem.