Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Na 25 stycznia zaplanowana jest walka Michała Cieślaka z Ilungą Makabu o wakujący tytuł federacji WBC w wadze junior ciężkiej. Problemów jednak nie brakuje, a na nieco ponad dwa tygodnie przed pojedynkiem niewiele wiadomo.

Gdy federacja WBC wyznaczyła Cieślaka do walki o tytuł z Makabu, w obozie polskiego pięściarza zapanowała euforia. Sam zawodnik jak i jego promotor Tomasz Babiloński nie kryli radości przed kamerą TVP Sport. Po kilku dniach zaczęły się jednak problemy, a o sobie przypomniał Don King, z którym Makabu podpisał trzy miesiące temu kontrakt promotorski.

- Mówiąc delikatnie jesteśmy wkurzeni. Ci organizatorzy to amatorzy, z takimi amatorami nigdy się jeszcze nie spotkałem. Znamy tylko miasto, w którym ma się odbyć walka (Kinszasa, red.). No i najgorsze, że kontrakty na walkę nadal są niepodpisane. Dajemy organizatorom jeszcze kilka dni – zdradził współpromotor Cieślaka.

Pięściarz z Radomia przygotowuje się do walki w Krynicy-Zdroju i jak dodaje Babiloński, jest odizolowywany od wszelakich informacji. - Staramy się, by docierało do niego jak najmniej. Chcemy, by skupił się na treningach i sparingach, a nie na tym całym zamieszani - zakończył jeden z promotorów Cieślaka.

Pełna treść artykułu na Tvpsport.pl >>