Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


- Przygotowania dają mi w kość, ale dwa poprzednie starcia rozstrzygnąłem w pierwszych rundach, więc nie jestem przemęczony - przekonuje w rozmowie z "Super Expressem" coraz wyżej notowany w rankingach wagi junior ciężkiej Michał Cieślak (10-0, 6 KO), który już w przyszłym tygodniu zmierzy się z Hamzą Wanderą (18-8-3, 13 KO).

Zaplanowany na 27 listopada pojedynek będzie jedną z głównych atrakcji gali w Rzeszowie. 26-latek z Radomia miał okazję w ostatnich dniach odbyć kilka sesji sparingowych z byłym mistrzem świata Krzysztofem Włodarczykiem.

- "Diablo" jak zawsze mocno bije, a ja nie pozostaję dłużny. Nikt jednak sparingu na deskach nie skończył - relacjonuje Cieślak, który zanim rozpoczął zawodową karierę często sprawdzał się w ulicznych bójkach.

- W czasach amatorskich mój trener żartował, że trzeba mi założyć drugą książeczkę bokserską, aby spisywać walki, które toczyłem na ulicy. Dziś jestem już spokojny. Nie chcę przez jakąś bójkę stracić tego, na co już zapracowałem - podsumowuje Cieślak.

Pełna treść artykułu w "Super Expressie" >> 

Kup bilety na galę w Rzeszów Boxing Night >>