Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Kilka tygodni temu dobrze zapowiadający się pięściarz wagi junior ciężkiej Michał Cieślak (7-0, 3 KO) poinformował o możliwym zakończeniu współpracy z grupą Konspol Babilon Promotion. Zawodnik z Radomia w rozmowie z ringpolska.pl zdradził, że w ubiegłym tygodniu doszło do spotkania z Tomaszem Babilońskim, gdzie obie strony wyjaśniły sobie wszystkie nieporozumienia z nadzieją na długą współpracę.

W ubiegłym tygodniu doszło do twojego spotkania z Tomaszem Babilońskim. Jakie są efekty tych rozmów?
Michał Cieślak: Dogadaliśmy się i dalej będziemy współpracować.

Czyli sprawa nie wyląduje w sądzie?
Nie, lepiej się dogadać, niż chodzić po sądach, ale ja też od początku byłem tego zdania i do tego dążyłem.

Jakie miałeś zastrzeżenia do pracy twojego promotora?
Chodziło mi przede wszystkim o kompleksową współpracę, także w zakresie zapewniania sparingpartnerów i dostarczania suplementów. Teraz już wszystko sobie wyjaśniliśmy i mam nadzieję na długą współpracę. Ja podchodzę do boksu bardzo poważnie, ponieważ chcę osiągnąć w tym sporcie sukces i takiego samego podejścia oczekuję od wszystkich.

W dalszym ciągu twoim współpromotorem będzie Andrzej Gmitruk?
Tak, w tej kwestii nic się nie zmienia. Podobnie z resztą jeśli chodzi o mój sztab trenerski.

Kiedy możemy spodziewać się twojej kolejnej walki?
Najprawdopodobniej w marcu, później bardzo chciałbym także wystąpić na kwietniowej gali w Legionowie. W najbliższym czasie czeka mnie jednak rezonans łokci, ponieważ mam z nimi problemy już od czasów amatorskich. Mam nadzieję, że na badaniach nie wyjdzie nic strasznego i będę mógł wiosną wrócić na ring.