- Ma niezłą technikę, sporo widzi i naprawdę dużo potrafi, ale jego największym problemem jest głowa - wylicza w rozmowie z "Super Expressem" Mateusz Masternak, analizując wady i zalety Noela Gevora (22-0, 10 KO). Niemiec jutro na gali w Poznaniu skrzyżuje rękawice z Krzysztofem Włodarczykiem (52-3-1, 37 KO).

- Gdy wychodzi do ringu, wydaje się zrelaksowany, ale po czterech rundach opada z sił, nie boksuje już tak intensywnie. Jeśli "Diablo" od początku go przyciśnie, to prędzej czy później powinien go dopaść - mówi dalej "Master".

Pięściarz z Wrocławia miał kilka razy okazję sparować z Gevorem. W ostatnich latach Masternak był promowany przez grupę Sauerand Event, która cały czas reprezentuje interesty niepokonanego Niemca.

- Kluczem do sukcesu z Gevorem jest nieustający pressing. Krzysiek powinien nawet zaryzykować przez pierwsze 2-3 rundy, żeby zmęczyć Gevora, bo ten w drugiej fazie pojedynku jest dużo słabszy. Może trochę ciosów przyjmie, ale jak odda, to będzie po zawodach - radzi "Master".

Pełna treść artykułu w "Super Expressie" >>