Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Były mistrz Europy wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak (35-3, 25 KO) nie ma w ostatnim czasie szczęścia. Najpierw sędziowie skrzywdzili go w pojedynku z Johnnym Mullerem, dając w prezencie niezasłużone zwycięstwo pięściarzowi z RPA, a teraz "Master" nie może skontaktować się z promującą go grupą Sauerland Event.

- Od dwóch tygodni piszę do nich e-maile i nie ma odpowiedzi. Z Kalle tak bywa, czasem bracia są mocno zagubieni. Niestety, to od nich zależy moja kariera. Mam kontrakt ważny do końca roku, jeszcze nie wiem, czy zostanie przedłużony - martwi się w rozmowie z "Super Expressem" Masternak, który od kilku lat boksuje pod banderą niemieckiej grupy.

Pięściarz z Wrocławia odbył kilka tygodni temu rozmowę na temat występu na wrześniowej gali Polsat Boxing Night, ale przyznaje, że sprawy nie poruszają się do przodu.

- W sprawie walki z Włodarczykiem nikt się do mnie nie odzywał od czasu mojej wizyty w Warszawie - mówi Masternak, który z pewnością nie doczeka się na razie na rewanż z Mullerem, bo ten w sierpniu stoczy walkę z Ukraińcem Oleksandrem Usykiem.