Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Półtora tygodnia dzieli Mateusza Masternaka (35-1, 23 KO) od potyczki, której wynik określi jego sportowe perspektywy. W przyszłą sobotę w Monte Carlo były mistrz Europy skrzyżuje rękawice z Yourim Kalengą (19-1, 13 KO), a zwycięzca założy pas tymczasowego mistrza świata federacji WBA wagi cruiser.

21 czerwca to dla polskiego boksu szczęśliwa data - rok temu tego dnia tytuł czempiona WBC, po pasjonującym boju z Rachimem Czakijewem, obronił w Moskwie Krzysztof Włodarczyk. Również 27-letniemu Masternakowi wypada stanąć na wysokości zadania, bowiem pokonanie francuskiego przeciwnika, choć ten bywa bardzo niebezpieczny, wydaje się leżeć w jego zasięgu.

Wrocławianin kończy obóz przygotowawczy w górskim Zieleńcu, położonym tuż przy granicy z Czechami. Po raz ostatni przed walką sparował będzie w piątek, już w Dzierżoniowie. - Wszystko jest w najlepszym porządku. Czuję się bardzo dobrze, rozkręcałem się ze sparingu na sparing - zapewnia "Master".

Czy jest lepiej niż przed przegraną walką z Grigorijem Drozdem, w której stracił europejski tytuł? - Nie ma porównania, bo tamte przygotowania były dla mnie jak Golgota. Z drugiej strony nie chcę teraz zapowiadać, że jestem w wielkim gazie i zwyciężę na sto procent. Po prostu wiem, że jeśli dam z siebie maksimum, to będę w stanie pokonać Kalengę. Nie ma jednak możliwości, żeby to był dla mnie spacerek - zaznacza pięściarz. Po porażce z Drozdem rozstał się z trenerem Andrzejem Gmitrukiem. W dwóch wygranych walkach poprowadził go już Piotr Wilczewski, jednak dopiero starcie z 27-letnim Kalengą zweryfikuje efekty tej współpracy.

W Zieleńcu pięściarz sparował m.in. z Igorem Jakubowskim (aktualny mistrz Polski amatorów), Białorusinem Leonidem Czarnobajewem (często pomagał Marco Huckowi, rywalizował w lidze WSB i... szachoboksie) oraz zaprawionym w bojach zawodowcem Łukaszem Rusiewiczem. - Odmówiło nam wielu pięściarzy, ale nie mam prawa narzekać, bo ci zaproszeni okazali się naprawdę wymagający. Moja prognoza na walkę? Nadchodzi mój czas. Jestem gotowy i jeśli mam osiągnąć sukces, to właśnie teraz, nie później - zaznacza Masternak. Jeżeli wygra, zdobędzie prawo do walki o pełnoprawne mistrzostwo świata WBA z Denisem Lebiediewem.