Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Boks to najtrudniejszy sport na świecie. Przegrana może pięściarza albo zniszczyć, albo zbudować na nowo. Ja wierzę, ze Masternak wróci jeszcze silniejszy - mówi Kalle Sauerland. W rozmowie z polsatsport.pl promotor Mateusza Masternaka (30-1, 22 KO) wyznaje, że wciąż wierzy w swojego podopiecznego oraz zajmuje stanowisko w sprawie konfliktu pomiędzy pięściarzem, a jego trenerem Andrzejem Gmitrukiem.

Karolina Owczarz: Czy jest pan zawiedziony tym, co stało się w Moskwie?
Kalle Sauerland: Oczywiście, że tak. Nigdy się nie cieszę, kiedy przegrywa mój zawodnik. Jednak Mateusz wciąż jest bardzo młody. Widziałem wielu bokserów, którzy przegrywali i wracali jeszcze silniejsi. Największym wyzwaniem jest wyciągniecie odpowiednich wniosków z porażki. Przegrana może zniszczyć pięściarza, ale również zbudować go na nowo. Chyba Władimir Kliczko jest tutaj najlepszym przykładem. Zaliczył trzy naprawdę ciężkie porażki, jednak pozbierał się i od lat dominuje w wadze ciężkiej. Trzeba teraz dostrzec, co poszło nie tak i zrobić wszystko, aby to poprawić i w przyszłości nie dać się pokonać.

Czy to coś zmienia pomiędzy grupą Sauerland, a Masternakiem?
Absolutnie nie. Wciąż wierzymy w to, że on będzie mistrzem świata. Mamy 40-letnie doświadczenie w promowaniu boksu i możemy wymienić wielu zawodników, którzy po porażce zdobywali tytuły. Teraz my, jako drużyna, musimy przeanalizować to, co stało się w Moskwie i zrobić wszystko, aby pomóc Mateuszowi w drodze na szczyt.

Widzi pan Mateusza jako mistrza świata?
Zdecydowanie tak! Prowadzę Marco Hucka i Yoana Pablo Hernandeza, widząc, jak Mateusz z nimi trenuje, mogę być spokojny o jego przyszłość. Mimo tej porażki wciąż uważam, że jest najlepszym polskim pięściarzem.

Gmitruk twierdzi, że przed walką z Drozdem nie miał wpływu na dobór sparingpartnerów dla Mateusza.
Przecież to on organizował cały obóz. Nikt na nic nie narzekał przed walką, więc dlaczego robią to teraz?

Pełna wersja wywiadu z Kalle Sauerlandem na polsatsport.pl >>