Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


MasternakNa swojej oficjalnej stronie internetowej mistrz Europy wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak (30-0, 22 KO) podzielił się przemyśleniami po sobotniej zwycięskiej walce z Seanem Corbinem (15-4, 10 KO).

- Na wstępie pragnę jeszcze raz serdecznie podziękować wszystkim kibicom za wsparcie i ciepłe słowa oraz gratulacje, które spłynęły do mnie po walce. Termin startu mojej nowej strony internetowej i mojego oficjalnego profilu na FB nieprzypadkowo był zbieżny z datą starcia w Danii, ale skala odzewu i pozytywnych reakcji fanów przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania. Bardzo cenię sobie Wasze głosy i postaram się nie zawieść zaufania, jakim mnie obdarzyliście - czytamy na mateuszmasternak.pl. - Zapewne niewielu z Was wie, że wraz z sobotnim zwycięstwem świętowałem aż dwa okrągłe jubileusze - dziesięciolecie kariery bokserskiej oraz setną potyczkę w ringu. Na tę ostatnią liczbę złożyło się 70 walk amatorskich oraz 30 zawodowych.

- Sama walka nie była dla mnie łatwa. Sean Corbin to niewygodny przeciwnik i rozpracowanie go zajęło mi trochę czasu. Niewykluczone, że zabrakło mi trochę świeżości. Jest to jednak dla mnie cenne doświadczenie, stanowi znakomity materiał do analizy i w ostatecznym rozrachunku pomoże mi stać się lepszym bokserem. Choć przyznaję, że pod jednym względem mogę być nieusatysfakcjonowany - walka nie wyczerpała moich zapasów energii. Niestety, trener Gmitruk zabronił mi zmierzyć się tego samego wieczora z kolejnym przeciwnikiem, a prowadziłem już w tej sprawie zaawansowane negocjacje :)

- Ponieważ trener zaordynował mi odpoczynek, oddaję się w tej chwili życiu rodzinnemu z żoną i synkiem, ale coraz silniej czuję zew sali treningowej. Cieszę się oczywiście, że telewizja i promotor są zadowoleni z mojego występu, ale sam podchodzę do swej postawy bardzo krytycznie i nie mogę się już doczekać, by zaprezentować się Wam z jeszcze lepszej strony.