Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Wach

Na gali w Uncasville Mariusz Wach (26-0, 14 KO) pokonał po jednostronnej walce Jasona Gaverna (21-9-4, 10 KO), broniąc pasa WBC International kategorii ciężkiej. Pojedynek został przerwany przez sędziego ringowego w szóstej rundzie.

Wach od pierwszego gongu w pełni kontrolował przebieg wydarzeń w ringu, skutecznie trzymając niższego rywala na dystans lewym prostym. Bardzo efektywny okazał się też prawy prosty polskiego "Wikinga", po którym rywal krakowianina lądował na deskach  w dwóch pierwszych starciach. Również w trzeciej odsłonie Wach był bliski zafundowania Gavernowi nokdaunu, ale Amerykanin zdołał przetrwać natarcie Polaka.

W czwartej i piątej rundzie przewaga Mariusza Wacha zaznaczała się coraz wyraźniej, a Jason Gavern z każdą minutą coraz bardziej opadał z sił.

W szóstym starciu arbiter ringowy, widząc Gaverna po raz kolejny słaniającego się na nogach po prawym prostym Wacha zadecydował o zakończeniu walki.

Add a comment

Wach

Dziś w nocy na gali boksu w amerykańskim Uncasville Mariusz Wach (25-0, 13 KO) skrzyżuje rękawice w walce o pas WBC International wagi ciężkiej z Jasonem Gavernem (21-8-4, 10 KO). Rywalem Polaka początkowo miał być doświadczony Oliver McCall, jednak na jego występ nie wyraziła zgody komisja medyczna. Polski "Wiking" zmianę oponenta przyjął ze zrozumieniem.

- Taki już jest boks, z resztą w innych dyscyplinach też to się zdarza. Musiałem się przestawić na nowego rywala i zrobiłem to. Myślę, że będzie dobrze - uspokaja Wach, zaznaczając, że Gavern może okazać się większym wyzwaniem od wiekowego McCalla.

- Sądzę, że Oliver byłby łatwiejszym przeciwnikiem, jest mniej ruchliwy, a Gavern bardzo dobrze porusza się na nogach, do tego jest chaotycznym zawodnikiem. Nie dysponuje może mocnym ciosem, ale bije seriami i będzie trzeba na niego uważać w pierwszych dwóch rundach – twierdzi Mariusz Wach, który w  rankingu prestiżowej federacji WBC zajmuje aktualnie 9. pozycję.

Oprócz Mariusza Wacha w Uncasville (Polsat Sport, godz. 01.00) wystąpią także: Artur Szpilka, Przemek Majewski i Kamil Łaszczyk.

Add a comment

Już za kilka godzin na gali grup CES i Global Boxing w Uncasville Mariusz Wach (25-0, 13 KO) zmierzy się w pojedynku o pas WBC International wagi ciężkiej z Jasonem Gavernem (21-8-4, 10 KO), który w roli rywala "Wikinga" w ostatniej chwili zastąpił Olivera McCalla. - Sądzę, że Oliver byłby łatwiejszym przeciwnikiem od Gaverna - stwierdził w rozmowie z ringpolska.pl po wczorajszym ważeniu Wach.

http://www.youtube.com/watch?v=NzYTwGSWXJc

Bezpośrednia transmisja z gali w Uncasville w nocy z soboty na niedzielę (godz. 01.00) w Polsat Sport.

Materiały video z treningów Mariusza Wacha >>

Add a comment

Czytaj więcej...

Wach Gavern

W Uncasville odbyło się oficjalne ważenie przed jutrzejszą galą z udziałem czterech polskich pięściarzy. Oficjalne wagi zawodników: Mariusz Wach (112,5 kg) - Jason Gavern (112,5 kg), Artur Szpilka (108,4 kg) - David Saulsberry (134,7 kg), Przemek Majewski (72,1 kg) - Jose Miguel Torres (72,1 kg), Kamil Łaszczyk (59,0 kg) - Chris Montoya Jr (57,6 kg). Więcej zdjęć z wagi w Uncasville >> 

Add a comment

Wach

Dla Mariusza Wacha (25-0, 13 KO), niepokonanego pięściarza wagi ciężkiej, starcie z Oliverem McCallem, byłym mistrzem świata tej kategorii wagowej, miało być "walką życia". Amerykanin nie został jednak dopuszczony do rywalizacji przez lekarzy. Jego miejsce zajął więc inny zawodnik z USA Jason Gavern (21-8-4, 10 KO). Walka odbędzie się w najbliższą sobotę w Uncasville. To pięściarz, który w 2010 roku był sparingpartnerem Tomasza Adamka przed jego starciem z Jasonem Estradą.

- Dwa miesiące przygotowywałem się na McCalla. Myślałem, że będę miał fajnego rywala na mojej liście przeciwników, ale muszę obejść się smakiem. Nie ukrywam, że jestem zawiedziony. Taki jednak jest boks - powiedział Wach w rozmowie z Onet Sport.

- Nastawiałem się psychicznie na starcie z McCallem. Chciałem pokazać naprawdę dobry boks w starciu z byłym mistrzem świata. Taka walka spowodowałaby, że w przyszłym roku znajdowałbym się w znacznie lepszej pozycji przed negocjacjami dotyczącymi kolejnych przeciwników - dodał.

Gavern stoczył w swojej karierze 33 walki, z czego wygrał 21 - w tym 10 przed czasem. Ma na koncie osiem porażek (2 KO) i cztery remisy. W tym roku stawał w ringu trzy razy. Dwa razy wygrywał przez nokaut, a raz przegrał przez poddanie. - Widziałem jego kilka walk. To jest najgorszy typ zawodnika, taki rywal na telefon. On nie ma nic do stracenia. Przyjeżdża na walkę i daje z siebie wszystko. Chce się pokazać z jak najlepszej strony. Przez to taki zawodnik jest niebezpieczny. To zawodnik bardziej ruchliwy od McCalla i przede wszystkim szybszy - tłumaczył Wach.

- Wydaje mi się nawet, że może z nim być większy problem niż z McCallem. Styl tego ostatniego bardziej mi pasował. McCall stoi raczej w miejscu i nie rzuca się do furiackich ataków, a Gavern - jestem o tym przekonany - rzuci się na mnie od pierwszych sekund. Będzie upatrywał bocznego ciosu na tułów, albo na głowę. To zawodnik, który bije z dwóch rąk i na dodatek w różnych płaszczyznach - dodał.

Więcej przeczytasz na Onet Sport >>

Add a comment

Mariusz Wach

Z dużym entuzjazmem przyjął informację o swojej wielkiej szansie Jason Gavern (21-8-4, 10 KO), który w sobotę zastąpi Olivera McCalla w walce o pas WBC International wagi ciężkiej z Mariuszem Wachem (25-0, 13 KO). 34-letni Amerykanin podkreśla, że nie pierwszy raz w karierze o pojedynku dowiaduje się z małym wyprzedzeniem.

- To dla mnie normalne. W wiekszości moich walk pełnię rolę oponenta faworyzowanego boksera. Z propozycją walki dzwonią do mnie późno, sądząc, że będę łatwy do pobicia, bo dostaję walkę trzy dni wcześniej, a kończy się zwykle niespodzianką - mówi pięściarz występujący pod pseudonimem "Sensacja". - Tak samo będzie tym razem. Ta okazja to dla mnie błogosławieństwo. Jestem naprawdę podekscytowany. Jestem o dwie znaczące wygrane od walki o mistrzostwo świata i zwycięstwo w sobotę przybliży mnie do tego celu. Mam zamiar dać publice dobry show.

- Mam nadzieję, że Wach spodziewa się ostrej walki, bo bez względu na to, co się stanie, po wszystkim będzie czuł, że ma za sobą prawdziwą wojnę. Nie zamierzam się podłożyć - odgraża się Gavern, zapewniając, że ma już pomysł na to, jak poradzić sobie z dwumetrowym Polakiem.

- Tu potrzebny jest styl Mike'a Tysona albo Joe Fraziera. To jasne, że wszystko w boksie tego faceta opiera się na lewym prostym. Jeśli się go wyeliminuje, jego plan taktyczny legnie w gruzach. Muszę mocno walczyć w półdystansie i być aktywny. Jeśli będę boksował na dystans, on rozbije mi twarz lewym prostym. Ale mój plan jest taki, żeby to nie był konkurs lewych prostych. Nie ma mowy! Muszę na nim wywierać presję. Im więcej jej będzie, tym ciężej mu będzie w późniejszych rundach - twierdzi były sparingpartner Tomasza Adamka, a jego menadżer Tom Hickey dodaje: - Jason to bardzo doświadczony zawodnik szukający walki o tytuł mistrza świata. Mamy zamiar wygrać w sobotę i poszukać kolejnej wielkiej szansy.

Add a comment

Mariusz Wach

W jednej z najbardziej pechowych gal z udziałem polskich pięściarzy jaką pamiętam, zaszła kolejna zmiana - tym razem w głównej walce wieczoru 5 listopada w Mohegan Sun Arena w Uncasville. Po kilkukrotnych zmianach rywali dla Przemka Majewskiego, Kamila Łaszczyka oraz długiej niewiadomej, co do nazwiska przeciwnika Artura Szpilki, nie doczeka się swojego najtrudniejszego sprawdzianu także walczący w głównej walce wieczoru Mariusz Wach (25-0, 13 KO), który zamiast z Oliverem McCallem będzie bił się z Jasonem Gavernem (21-8, 10 KO).

- Lekarze Mohegan Tribe Department of Athletic Regulation nie dopuścili ze względów zdrowotnych do walki Olivera McCalla. Nie mogę ze względów prawnych powiedzieć nic więcej na temat szczegółów tej decyzji - jedynie to, że zastępcą McCalla  będzie Jason Gavern. To była jedna z dwóch opcji jakie miałem w odwodzie, drugim rywalem miał być Tye Fields - mówi wyraźnie przygnębiony obrotem wypadków współpromotor imprezy, wspólnie z Jimmy Burchfiled’s Classic Entertainmnet & Sports oraz Joe DeGuardia Star Boxing Mariusz Kołodziej z Global Boxing Promotions. - Od rana siedzę praktycznie na telefonach, próbując ratować galę, która rzeczywiście dla polskich zawodników obfituje w same nieprzyjmne niespodzianki. W tej chwili najważniejsze dla mnie jest to, że walka nadal będzie o  pas WBC International.

Jason Gavern, który był  w lutym 2010 roku sparingpartnerem Tomasza Adamka przed jego walką z Jasonem Estradą, jest pięściarzem zupełnie inaczej  walczącym niż znany z twardej pięści i stalowej szczęki, ale wolno poruszający się McCall. W tym roku, lubiący zadawać sporo ciosów i zamęczać rywali Gavern, który twierdzi, że jest gotowy podjąć wyzwanie i pokonać Wacha,  walczył już trzykrotnie, wygrywając dwie walki (po raz ostatni 20 sierpnia) i raz przegrywając przez nokaut.

Add a comment

Mariusz Wach

- Jeśli w przyszłym roku będzie możliwa walka z jednym z braci Kliczków, to przyjmiemy taką ofertę - stwierdził w wywiadzie dla dziennika "Polska - The Times" Mariusz Wach (25-0, 13 KO).

- W lipcu pokonał Pan pogromcę Mike'a Tysona Kevina McBride'a, teraz pora na Olivera McCalla, który kiedyś znokautował samego Lennoxa Lewisa.
E tam, nie myślę w takim spOsób. Lata świetności McCall ma już za sobą. Inna sprawa, że był wtedy mistrzem świata. Siła ciosu zanika najpóźniej. Na pewno jest bardzo groźnym przeciwnikiem, ale nie takim, jakim był jeszcze jakieś 10 lat temu. 

- "Atomowy Byk" to Pana najgroźniejszy rywal w karierze?
Tak. Stoczył wiele pojedynków. Jest doświadczony. Umie zachować się między linami. Potrafi się bronić, schodzić z linii ciosów. No i nie przegrywa przed czasem. 

- Nigdy nie leżał na deskach.
No właśnie, teraz postaramy się...

- ... nastawia się Pan na nokaut?
Nie, jestem kondycyjnie przygotowany na 12 rund ciężkiego boju. Jak wyjdzie jakiś cios, będę chciał to wykorzystać do końca. Jeśli na punkty, to zamierzam wygrać wyraźnie. 

- Rywal ma jakieś minusy?
Odpowiem tak - kilka ma. Będę chciał je wykorzystać. Nie biorę pod uwagę innego werdyktu jak moja wygrana. Z wiekiem nabiera się przecież doświadczenia. Starsi pięściarze stają się czasem wolniejsi, ale siła ciosu nadal pozostaje. Nawet jak ma się 60 lat. 

- Amerykanin twierdzi, że jest Pan schematyczny i ucieka przed seryjnym ciosami. Wyraźnie jest bardzo pewny siebie.
Coś gadać musi. Ring weryfikuje wszystko. Jak dostanie parę ciosów, to on będzie się cofać, nie ja.  (...)

- Ciężko skupić się na tym przeciwniku, skoro jest bardzo prawdopodobne, że w przyszłym roku zmierzy się Pan z jednym z braci Kliczków?
Nie myślę o tym. Koncentruję się tylko na najbliższym pojedynku. O następnej walce w ogóle nie rozmawiam.

- Niech Pan jednak zdradzi, ile jest kroków od pojedynku o mistrzowski pas.
Ile? Najbliższa walka i jeszcze jedna albo dwie. Bardziej chodzi o to, żeby przebyć trzy trzymiesięczne obozy. Wzmocnić się fizycznie i psychicznie. Wtedy będę przygotowany do takiego starcia. Była już propozycja na luty. Nie chodzi o to, żeby wyjść, przechodzić parę rund i zgarnąć kasę. Nie, o to mi nie chodzi. Chodzi o to, żeby wyjść i wygrać. Moi promotorzy rozmawiają ze sztabem Kliczków. Jeśli będzie szansa zorganizować pojedynek w przyszłym roku, to go weźmiemy. 

Więcej przeczytasz w "Polska The Times"...

Add a comment

Mariusz Wach

- Nie należy zwracać uwagi na to, ile McCall ma lat, bo ostatnią rzeczą, którą z wiekiem traci bokser, jest siła ciosu, a uderzenia Olivera są naprawdę twarde. Czuje się, że ma ciężkie ręce - przestrzega Przemysław Saleta Mariusza Wacha (25-0, 13 KO), który w najbliższą sobotę na gali w Uncasville skrzyżuje rękawice z 46-letnim ex-mistrzem świata wagi ciężkiej Oliverem McCallem (56-11, 37 KO).

Saleta, który w 2005 roku mimo dobrego początku walki został znokautowany przez McCalla w czwartej rundzie dodaje, że kluczem do sukcesu Wacha będą maksymalna koncentracja i cierpliwa realizacja założeń taktycznych. 

- To walka trudna do wytypowania. Wydaje mi się, że jej przebieg zależał będzie od tego, jak kosekwentnie będzie boksował Mariusz - ocenia były mistrz Europy królewskiej dywizji. - McCall ma bardzo duże doświadczenie, jest bardzo odporny na ciosy, nie jest demonem szybkości, ale ma czym uderzyć. Jest przy tym bardzo konsekwentny, dlatego ważna będzie koncentracja od pierwszej do ostatniej sekundy, nie można pozwolić sobie ani na chwilę rozluźnienia. McCall jest zawodnikiem, który się powoli rozkręca i pierwsze rundy przeznacza sobie na rozpracowanie przeciwnika, dlatego nawet jeśli Mariusz będzie miał dobry początek, musi być uważny w kolejnych starciach.

Video. Treningi Mariusza Wacha przed walką z Oliverem McCallem >>

Saleta uważa, że dwumetrowy "Wiking" mimo efektownego nokautu w ostatniej walce na Kevinie McBride nie powinien nastawiać się na podobne rozstrzygnięcie konfrontacji ze znanym z twardej szczęki "Atomowym Bykiem". - McCall nigdy nigdy nie przegrał przed czasem, raz jedynie zdarzyło mu się to w walce z Lennoxem Lewisem, ale to było związane z jego problemami psychicznymi - przypomina jeden z najbardziej doświadczonych polskich pięściarzy zawodowych, a zapytany o wskazówkę na sobotni wieczór dla swojego młodszego kolegi odpowiada: - Mariusz przy jego warunkach fizycznych i umiejętności boksowania ciosami prostymi powinien dużo się ruszać, nie może sobie pozwolić na to, żeby stanąć w miejscu, mając za plecami liny. Musi się jak najczęściej trzymać środka ringu i kontrolować sytuację lewym prostym, a gdy McCall przedrze się do półdystansu, po prostu klinczować. 

Stawką walki Mariusz Wach - Oliver McCall będzie pas WBC International kategorii ciężkiej.

Add a comment

Czytaj więcej...