Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Marcin Najman, organizator bokserskiej gali 25 maja na stadionie PGE Narodowym w Warszawie, poinformował, że Bryant Jennings jest zainteresowany walką z Panem. Podjąłby Pan to wyzwanie?
Mariusz Wach: Tak. Na pewno stworzylibyśmy show. Jennings ma znane nazwisko, aspiruje do mistrzowskich pojedynków. Przyjechałby zmotywowany, głodny zwycięstwa. Ja też byłbym przygotowany na sto procent. Gdyby więc doszło do tej walki, na ringu byłyby grzmoty i fajerwerki.

Jennings jest od Pana o 5 lat młodszy, 11 centymetrów niższy.
Miałem niedawno przyjemność sparowania z nim w USA przed moją walką z Jarrellem Millerem. W jednej z sesji sparingowych wziął udział właśnie Jennings. Sparowałem już jednak z groźniejszymi zawodnikami. Amerykanin jest pewny swego, ja też, więc powalczylibyśmy bez żadnego respektu wobec siebie. Byłoby ciekawie.

W czwartek skończy Pan 38 lat. Myśli Pan już o zakończeniu kariery?
Nie chcę mówić, że będę walczył do „40” lub dłużej. Będę zdrowy, miał chęci, będzie mi dobrze szło, to powalczę nadal. Jeśli rodzina i znajomi powiedzą mi, bym się zastanowił nad zakończeniem kariery, zrobię to.

Pełna treść artykułu w "Gazecie Krakowskiej" >>