Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Bez względu na to, czym się Wiking Wach w tej walce z Władymirem nie napchał, szczękę musi mieć twardą. Przez dwanaście rund przyjmować takie bomby to jest coś. Ciekawe tylko, jak Wacha te dwanaście rund z Kliczką naruszyło. Przekonamy się 12 grudnia, ale ja i tak uważam, że nikt nie bije mocniej niż ja. Przetestujemy wielką szczękę Wikinga - mówi Travis Walker (39-12, 31 KO), który 12 grudnia na gali Tymex Boxing Promotion/Global Boxing w Radomiu chce być dla Mariusza Wacha (28-1, 15 KO) testem nie do pokonania.

- Organizatorzy walki z Wachem, nazwali galę "Ciężkie Zderzenie". Twój przydomek to "Pociąg Towarowy" (Freight Train), Wacha to "Wiking". Podoba ci się?
Travis Walker: Dobre. Pomysł bicia się z Wachem też od razu mi się spodobał. Dobry, twardy zawodnik. Nie pęka. Spodobał mi się także dlatego, że oglądałem już kilka jego walk. Jest parę dziur, które chcę wykorzystać. Wach robi błędy, które pasują do mojego stylu walczenia.

- Masz więcej nokautów niż Mariusz walk.
Doświadczenie też będzie tutaj ważne. Poza walką z Kliczką tak naprawdę z nikim mocno trafiającym się nie bił. I bez względu na to, czym się w tej walce z Władymirem nie napchał, szczękę musi mieć twardą. Przez dwanaście rund przyjmować takie bomby to jest coś. Ciekawe tylko, jak Wacha te dwanaście rund z Kliczką naruszyło. Przekonamy się 12 grudnia, ale ja i tak uważam, że nikt nie bije mocniej niż ja. Przetestujemy wielką szczękę Wikinga.

- Takie jest też doświadczenie Tomasza Adamka, który przecież walczył także z Crisem Arreolą czy Witalijem Kliczką. "Travis bardzo mocno kopie" - powiedział Adamek.
Do dziś nie wiem, jak przegrałem z Adamkiem. Nie miał prawa przetrwać tej rundy. Ta walka męczy mnie do dzisiaj, poważnie. Miałem go! Wspomniałeś Arreolę - on też powiedział, że nikt nie uderzył go mocniej niż Walker.

- Co powiesz krytykom na takie słowa: "Walker mocno bije, to prawda, ale przegrał pięć ostatnich walk".
Mógłbym odpowiedzieć, że trzech ostatnich pięściarzy z którymi walczyłem miało 46 zwycięstw i zero porażek. A przed tymi trzema byli Rossy w trzyrundówce i Adamek, z którym przegrałem na własne życzenie. Ale prawda jest taka, że to moja wina. Trzy ostatnie walki przyjałem z tygodniowym wyprzedzeniem. Z Browne było nawet mniej. Nie powinienem tego robić, to mój błąd. Żałuję tych walk, bo to było bez sensu. Teraz miałem prawie miesiąc, mogło być z przygotowaniami jeszcze lepie, bo wstępny termin walki był na 20 grudnia. Na ringu w Polsce chcę mieć nie więcej niz 109-110 kilogramów.

- Masz sparingpartnerów odpowiadających parametrom Wacha?
Nie mam, ale też specjalnie ich moja ekipa trenerska nie szukała. Może nie mam idealnych sparingpartnerów na Wacha, ale mam na niego idealnych trenerów, Dwighta Pritchetta i Willie Perkinsa. Oni dokładnie wiedzą co ma zrobić, żeby wygrać z Wachem. Trenuję dwa razy dziennie, sześć dni w tygodniu. Wach lubi wolne tempo, wolne rozbijanie przeciwnika. Ze mną tak nie powalczy. Ja nie jestem żółwiem na ringu. Oprócz siły, jestem agresywnym pięściarzem, szukającym okazji do zadania ciosu. Chcę go szybko rozbić, zniszczyć jego defensywę.