Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Mariusz Wach (28-1, 15 KO) udanie wrócił w piątek na ring, pokonując Serba Samira Kurtagica. Pięściarz z Krakowa gościł we wczorajszym programie "Siłownia" w Orange Sport, deklarując, że już niedługo chętnie zmierzyłby się z doskonale znanymi polskim kibicom Chrisem Arreolą (35-4, 31 KO) lub Bryantem Jenningsem (19-0, 10 KO).

- Myślę, że w Polsce duże zainteresowanie wzbudziłby mój pojedynek z Arreolą lub Jenningsem. Widziałem jego kilka walk, ale na takim poziomie jak mój, nie ma już wybierania zawodników. Nie ma takiego pięściarza, z którym nie wyszedłbym do ringu. Przerobiłem tych zawodników na sparingach naprawdę wielu. Byle bym tylko wiedział z odpowiednim wyprzedzeniem o walce i mogę wychodzić do każdego - powiedział Wach, który w ubiegłym tygodniu stoczył swoją pierwszą od blisko dwóch lat walkę.

- Ta przerwa była mi potrzebna. Trochę jednak tych ciosów na głowę przyjąłem, nawet bez tego całego zamieszania, musiałbym się na jakiś czas odciąć. Wróciłem w dobrej formie psychicznej i fizycznej. Teraz możemy już myśleć spokojnie o kolejnych startach - mówi 34-latek.