Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Od dłuższego czasu pozostaję w treningu, dużo sparowałem ze światową czołówką, od miesiąca jestem w mocnym treningu. Przygotowania do tej pory przebiegają bardzo dobrze - mówi Mariusz Wach (27-1, 15 KO) o planowanym na 17 października powrocie na ring po blisko dwuletniej przerwie. Nazwisko rywala 34-letniego pięściarza z Krakowa nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone.

- Nie mam do nikogo pretensji, że tak długo nie boksowałem. Wina leży po każdej ze stron, ale to już jest za mną, czas o tym zapomnieć i zacząć myśleć o najbliższej walce - zapowiada Wach, którego pojedynek będzie jedną z głównych atrakcji gali organizowanej w Dzierżoniowie.

- Sparowałem w ciągu ostatnich miesięcy z zawodnikami, którzy byli mistrzami świata lub walczyli o mistrzowskie pasy. Carlos Takam bił bardzo mocno, Haye był niesamowicie szybki, a Chisora konsekwentny - opowiada o doświadczeniach sparingowych Wach, który dostał niedawno zaproszenie, aby uczestniczyć w przygotowaniach Kubrata Pulewa do walki z Władymirem Kliczko.

- Chciał ze mną teraz sparować Kubrat Pulew i zgodziłbym się na to, gdybym sam nie miał jeszcze ustalonego terminu walki. Lepiej jest się przygotować do walki, sparując pod siebie, niż pomagając komuś. Musiałem z przykrością odmówić, ale jego sztab w pełni to zrozumiał - tłumaczy "Wiking", który w październiku wejdzie do ringu po raz pierwszy od porażki z Władymirem Kliczko.