Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Maciej Sulęcki (30-2, 11 KO) wróci na ring 9 czerwca podczas gali organizowanej w Veronie, gdzie zmierzy się z Victorem Exnerem (10-12-2, 4 KO). 34-letni pięściarz od blisko trzech tygodni przebywa w USA i trenuje w Nowym Jorku pod okiem Aureliano Sosy.

- Na pewno wszystko wygląda inaczej niż w Polsce. Ludzie żyją tu boksem. Wchodzi się na salę treningową i widać różne style boksowania, bo zawodnicy są ze wszystkich stron świata. Czuć fajny klimat - przyznał "Striczu" w rozmowie z polskieradio24.pl.

Pięściarz z Warszawy ostatni pojedynek stoczył pod koniec 2021 roku. W ubiegłym roku miało dojść do jego pojedynku z Jermallem Charlo o pas WBC wagi średniej, ale Amerykanin wycofał się z powodów zdrowotnych.

- To zdecydowanie za długa przerwa, ale nie była zależna ode mnie. Cały czas jestem w treningu. Oczywiście najważniejsze są sparingi i tego brakowało mi w Polsce. Dwa razy wyjechałem z moim trenerem Pawłem Kłakiem na sparingi do Anglii, ale to nie jest to samo co w USA. To tutaj jest kolebka boksu i tutaj jest mnóstwo zawodników, z których każdy prezentuje inny styl. Dzięki temu mogę się rozwijać. Wchodzę w swój rytm treningowy, bo przez pierwszy tydzień zmagałem się z aklimatyzacją - zdradził.

- Wszyscy mówią mi tutaj: "Maciej, krok po kroku". Moje nazwisko przewija się wśród potencjalnych rywali czołowych pięściarzy w mojej kategorii, więc spokojnie patrzę w przyszłość - tłumaczy Sulęcki.

Pełna treść artykułu w polskieradio24.pl >>