Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Rafał Mandes, TVP Sport: To była deklasacja, ani na moment rywal nie był zagrożony w tej walce.
Maciej Sulęcki: Od pierwszej sekundy do ostatniej w ringu był jeden pięściarz. Strasznie niewygodny do boksowania i bardzo szybki zwłaszcza w defensywie. Niby nie robił wiele, ale gdy ja wykonałem jakiś krok, to on był o dwa przede mną. Nadal mnie irytuje jako człowiek, ale muszę przyznać, że to kawał dobrego, bardzo dobrego pięściarza. Zabrał mnie do szkoły na lekcję boksu, jakiej jeszcze nigdy nie miałem.

Nokdaun już w pierwszej rundzie ustawił walkę?
Kurczę nawet nie wiem kiedy on mnie trafił, ale gdyby tego nokdaunu nie było, to wynik walki i punktacja byłaby identyczna.

Na Twitterze już się zaczęła jazda. Głównie po trenerze.
Mam na to wywalone. Wrócimy do Polski, usiądziemy z trenerem i pogadamy co było ok, a co nie ok. A czego się dokładnie czepiają?

Między innymi tego, że rady trenera były bardzo banalne.
Daj spokój. Andrade usadził mnie na tyłku w pierwszej rundzie, to jak poszedłem do narożnika, to myślisz, że trener miał mi rzucać słówkami z encyklopedii, czy jednak lepsze były proste, żołnierskie słowa?

Cała rozmowa z Maciejem Sulęckim na sport.tvp.pl >>