Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

W pojedynku o pas WBO International kategorii średniej Maciej Sulęcki (28-1, 11 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Gabriela Rosado (24-12-1, 14 KO). Sędziowie po dziesięciu rundach punktowali 95-91, 95-91, 95-93.

Walka rozpoczęła się dla Polaka bardzo dobrze, bo już w pierwszej rundzie Rosado padł na deski po ciosie z prawej ręki. "Striczu" wywierał na rywalu efektywną presję, dobrze skracając ring i boksując zza lewego prostego. 

W środkowych starciach Sulęcki nieco oddał inicjatywę, ale nadal był szybszy w wymianach i Rosado tylko sporadycznie doprowadzał do celu prawe kontry. W ósmej rundzie warszawianin zaakcentował swoją przewagę kolejnym nokdaunem - tym rzucając Rosado na matę kombinację lewy sierp - prawy prosty.

Gdy wydawało się, że wynik walki jest już tylko formalnością w dziewiątej odsłonie Rosado wyprowadził potężny cios z prawej ręki, fundując Polakowi liczenie. Amerykanin ponowił atak i ponownie posłał zamroczonego Sulęckiego na deski serią nie do końca czystych uderzeń. Gong zabrzmiał jednak w porę i "Striczu" miał minutę na dojście do siebie. 

W dziesiątej rundzie było nerwowo, ale Sulęcki zdołał powstrzymać ataki podbudowanego przebiegiem poprzedniego starcia przeciwnika i dowiózł punktową przewagę do końca. 

- Nie wiem, co się stało w dziewiątej rundzie. To było głupie, niepotrzebnie wdałem się w bójkę, straciłem panowanie nad sobą. Jestem jednak szczęśliwy i jestem gotów na Demetriusa Andrade'a, chcę walczyć o mistrzostwo świata! - powiedział po zakończeniu pojedynku Maciej Sulecki.