Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Już w sobotę na gali Wojak Boxing Night w Legionowie dojdzie do wyczekiwanego przez polskich kibiców rewanżu Macieja Miszkinia (16-3, 4 KO) z niedawnym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi półciężkiej Pawłem Głażewskim (23-3, 5 KO). Pięściarz z Sokółki doskonale zdaje sobie sprawę, jak istotny może być to pojedynek, dla dalszych losów obu zawodników.

- Stawka dla nas obu jest podobna. Wygrany będzie mógł myśleć o poważnym boksowaniu, a ten który poniesie porażkę, będzie dalej bawił się boksem, ale na niższym poziomie. Ja zrobię wszystko, żeby zejść z ringu w roli zwycięzcy - zapowiada Miszkiń, który poza bokserskimi treningami, prowadzi kilka sklepów odzieżowych oraz komentuje gale bokserskie w telewizji.

- W ostatnim czasie skupiłem się wyłącznie na przygotowaniach do walki. Ze sparingów jestem bardzo zadowolony. Miałem kilku sparingpartnerów, którzy pomagali mi budować formę, ale nie szukaliśmy na siłę zawodnika, który będzie drugim Głażewskim. W tych sparingach nie o to chodziło. Skupiałem się głównie na sobie i wyeliminowaniu własnych błędów. Głażewskiego znam z walki, spędziłem z nim w ringu osiem rund i wiem czego się spodziewać - analizuje pięściarz grupy Sferis KnockOut Promotions.

Stawką rewanżowej walki Miszkinia z Głażewskim będzie pas WBC Baltic w limicie do 79 kilogramów. Pojedynek zakontraktowano na dziesięć rund. 

http://www.youtube.com/watch?v=AZ1eGFQcPL4

 Kup bilety na galę Wojak Boxing Night w Legionowie >>