Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Maciej Miszkiń (15-3, 4 KO), tegoroczny rywal Pawła Głażewskiego (23-3, 5 KO), skomentował na Facebooku przegrany pojedynek białostoczanina z mistrzem WBA wagi półciężkiej Jurgenem Braehmerem (45-2, 33 KO).

- Wiele osób pisze do mnie i pyta, co sądzę o walce Głażewskiego. Aż takim ekspertem nie jestem, żeby oceniać jego postawę na podstawie 43 sekund walki. Cios na wątrobę jest najbardziej bolesnym uderzeniem i celny nie pozwala dalej kontynuować pojedynku. Mógł być to czysty przypadek, że Niemiec trafił tak celnie albo duża różnica w umiejętnościach, która nie pozwoliła Pawłowi podjąć rywalizacji. Tego nie dowiemy się już, więc uważam, że krytyka, jaka na niego spadła jest zbyt duża, biorąc pod uwagę, że większość kibiców i ekspertów i tak nie dawała mu żadnych szans. Liczę, że Paweł Głażewski jeszcze się odbuduje. Jeśli chodzi o inne pytanie, które często pada, to rewanż z Głażewskim zależy od zgody jego samego i przede wszystkim organizacji tej walki przez promotorów. Ja jestem jak najbardziej na tak! - napisał "Handsome".

Paweł Głażewski i Maciej Miszkiń w ringu zmierzyli się w kwietniu podczas gali w Legionowie. Dwa do remisu po zaciętym boju zwyciężył wówczas "Głaz".