Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Paweł Głażewski (21-2, 5 KO) w rozmowie z ringpolska.pl stwierdził dziś, że Maciej Miszkiń (15-1, 4 KO) nie zasłużył sobie na walkę z nim. Do pojedynku polskich "półciężkich" dojdzie 26 kwietnia na gali w Legionowie.

"Handsome" nie kazał długo czekać na swoją odpowiedź. - Dziwią mnie słowa Pawła. Uważam , że dość długo jest w tym biznesie żeby wiedzieć że czasem robi się walki które budzą zainteresowanie kosztem nawet tych co dają zawodnikowi więcej korzyści czysto sportowych - napisał na Facebooku Miszkiń. - Z drugiej strony Paweł wypowiada się jakby był mistrzem świata i żeby dostać szansę walki z nim trzeba się znaleźć w pierwszej piętnastce rankingów. W takim razie jak wytłumaczy swój ostatni występ przeciw Białorusinowi który miał identyczny rekord jak mój uzyskany na dużo słabszych zawodnikach do tego na co dzień boksującego dwie kategorie niżej.

- Oczywiście Paweł ma większe doświadczenie amatorskie, ale ciężko zweryfikować te wszystkie tytuły mistrza kraju, kiedy nie poparte są sukcesami międzynarodowymi. Jeśli przyjrzycie się rankingowi polskich pięściarzy na neutralnej stronie boxrec.com, w Polsce dzieli nas tylko jedno nazwisko a jest tak tylko dlatego że w przerwie spowodowanej kontuzjami wypadłem na chwilę z tego zestawienia w innym przypadku bylibyśmy sąsiadami. Na tej samej stronie można zajrzeć w historię naszych pojedynków i kilka nazwisk w jego rekordzie to dokładnie te same nazwiska z mojego bilansu. Nie ma sensu też, że odsyła mnie do innego zajęcia, bo od zawsze muszę dzielić sport i pracę zarobkową w przeciwieństwie do niego i dzięki temu sam mogę decydować o tym, kiedy skończę moją pasję. W jednym na pewno ma rację. Przygotuję się do tej walki z całych sił, bo jest to dla mnie szansa na lepsze pojedynki i cieszę się, że jest tego świadomy - kończy Maciej Miszkiń.