Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Maciej MiszkińNa początku swojej kariery byłeś kick-boxerem. W tym sporcie odnosiłeś sukcesy, zdobyłeś przede wszystkim vicemistrzostwo Europy, nie mówiąc już o sukcesach na krajowym podwórku. Jak to się stało, że postanowiłeś zamienić ten rodzaj sportu na karierę bokserską?
Po pierwsze, boks jest moją prawdziwą miłością i był nią od zawsze. Nawet gdy trenowałem inne sztuki walki, wzorowałem się na pięściarzach ze Stanów Zjednoczonych, oglądając ich pojedynki. Po drugie, moim marzeniem było traktować sport jako swój zawód. W kickboxingu brałem udział w najsilniejszych turniejach na świecie: w Moskwie, Pradze, Porto czy Belgradzie, mierząc się z tamtejszymi chempionami. Mimo to, nie byłem w stanie zarobić chociażby na swoje utrzymanie. Musiałem wybrać albo MMA, które nie było wtedy zbyt perspektywiczne albo boks, który był dużo bardziej rozwiniętym sportem. Stoczyłem debiutanckie walki w jednej i drugiej formule, obie wygrywając przed czasem. Wybrałem boks.

9 maj 2009, to data Twojego pierwszego pojedynku na zawodowym ringu. Pokonałeś już w drugiej rundzie przez nokaut Słowaka - Miroslava Kvockę. Pamiętasz tę walkę? Towarzyszył Ci stres przed debiutem?
Stres był duży, gdyż walkę transmitowała telewizja. Oglądało ją kilku promotorów boksu, więc wiedziałem, że dużo zależy od mojego występu. Stres nie dotyczył przeciwnika, lecz utraty szansy na spełnienie marzeń. Podziałał mobilizująco.

Łatwo jest "przeskoczyć" z jednego rodzaju sportu na drugi? Jakie trudności napotkałeś na samym początku?
Niezwykle trudno, ponieważ poza przygotowaniem mentalnym i motorycznym, które przeniosłem z innych sportów uderzanych, technika zadawania ciosów jest całkowicie inna. Jak to mówią: "dla chcącego nic trudnego", więc jakoś sobie radzę.

Problemy zdrowotne, to największa udręka każdego sportowca. Jeden się załamie i ciężko jest mu wrócić na dobre tory, a drugi wróci ze zdwojoną siłą. Spotkałeś się z takim przypadkiem w swojej dotychczasowej karierze, że kontuzja "skreśliła" obiecujący talent?
Spotkałem wiele takich przypadków, że kontuzja lub trudności finansowe na początku kariery, zaprzepaszczały szansę utalentowanym osobom. Jednak jest to kwestia tylko i wyłącznie tego, jak mocno pragniemy osiągnąć Swój cel. Ja wróciłem po 7 operacjach i wielokrotnie borykałem się z finansami, ale wciąż wierzę w swój sukces.

Jaką największą głupotę popełnia zawodowy sportowiec według Ciebie?
Kiedy nie jest świadomy swego celu. To największy problem, bo bez tego nie da się podporządkować się ascetycznemu wręcz trybowi życia, jakie prowadzi zawodowy sportowiec.

Na tej samej gali w Bydgoszczy rękawice skrzyżują Artur Szpilka i Amerykanin Brian Minto oraz Paweł Kołodziej i Cesar David Crenz. Jakie są Twoje typy tych pojedynków?
Nie widziałem przeciwnika Pawła, natomiast jest on w przededniu walki o mistrzostwo świata i nie może się poślizgnąć. Artur natomiast, ma doświadczonego rywala, ale nie da mu żadnych szans. Myślę, że obaj zwyciężą swoje pojedynki.

Reprezentujesz barwy DIIL GANGU. W jakich okolicznościach dołączyłeś do ekipy? Jak poznałeś chłopaków z Hemp Gru?
Kiedyś, kiedy jeszcze byłem anonimowym kickboxerem, znanym tylko w środowisku, zapoznał mnie z nimi kolega, a oni słysząc o mojej dotychczasowej karierze, zdecydowali się nawiązać ze mną współpracę. Teraz ta współpraca posunęła się dość daleko i staliśmy się nawet partnerami biznesowymi.

Rap jest Ci bliski?
Zawsze był mi bliski, bo mimo że słucham rożnego rodzaju muzyki, duża część mojej domowej półki, to płyty Peji. Teraz, ze względu na to, że jestem współwłaścicielem niektórych Hempszopów, znam całą czołówkę polskich artystów. Goszczę ich często u siebie na spotkaniach z młodzieżą w moich sklepach.

Na "Drużynie Mistrzów 2" w roli rapera wystąpi Damian Janikowski. Czy Tobie też proponowano nawijkę przy mikrofonie?
Nie mam żadnych zdolności w tym kierunku, więc nie będę próbował. Ze znanych mi pięściarzy, Albert Sosnowski i Artur Szpilka, myślę że nadawaliby się bardziej. Albert chyba nawet próbował nagrać kawałek z Sokołem...

Już tak na koniec, jakie jest Twoje największe marzenie?
Zdobyć tytuł mistrza świata i stworzyć przykładną rodzinę z moją śliczną żoną. {jcomments on}