Boksujący w kategorii super półśredniej Łukasz Maciec (23-3-1, 5 KO) rozpoczął przygotowania do kolejnej walki i czeka na dokładny termin powrotu na ring. 27-latek, który ostatni raz boksował w kwietniu, bardzo chętnie skrzyżowałby rękawice z Patrykiem Szymańskim (17-0, 9 KO) lub jego niedawny rywalem Jose Antonio Villalobosem (9-2-2, 5 KO).

 Ostatni raz widzieliśmy cię w ringu w kwietniu, co się z tobą dzieje od tego czasu?
Łukasz Maciec: Po walce zrobiłem sobie odpoczynek, a teraz już zacząłem przygotowania do kolejnego występu i czekamy na konkrety.
 
Zobaczymy cię na ringu jeszcze w tym roku?
Mam nadzieję, że tak. Bardzo chętnie zaboksowałbym z Villalobosem, ostatnim rywalem Patryka Szymańskiego. Przyjechał do Polski, postawił się i stoczył widowiskową walkę z Patrykiem. Nasza walka na pewno nie byłaby nudna, a ja mógłbym się sprawdzić na tle tego samego rywala co Patryk i zobaczyć w którym miejscu obaj jesteśmy.
 
Chcesz w ten sposób skusić do walki Szymańskiego?
Jeśli wygrałbym z Villalobosem, to bardzo chętnie wyjdę do ringu z Patrykiem. Moglibyśmy sobie udowodnić, kto w naszej kategorii jest numerem jeden w Polsce.
 
Masz już chyba Szymańskiego na celowniku od dłuższego czasu.
To prawda, chciałbym takiej walki i nie ukrywam tego. Byłem na ostatniej gali Polsat Boxing Night i po walce podszedłem do Patryka i przypomniałem mu o tym. Wiadomość na pewno została dostarczona. Sportowo, to dla nas obu byłby wartościowy sprawdzian, a kibice też by się nie zawiedli. Żaden z nas nie unika walki.
 
Kiedy byłbyś gotowy na taki pojedynek?
Czekam tylko na datę, przyśpieszam z treningami, ustawiam sobie odpowiednią dietę, terminy i możemy boksować.
 
Przez ostatnie miesiące nie otrzymywałeś żadnych propozycji walk?
Jakiś czas temu przymierzaliśmy się do jednego pojedynku, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Żadnych konkretnych, atrakcyjnych propozycji nie było.