Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


WokółRingu: Po raz ostatni walczyłeś 22 maja 2015 roku. Wówczas na gali w Rosji biłeś się o pas mistrza świata WBC w kategorii cruiser z Grigoryem Drozdem. Przegrałeś z Rosjaninem w 9 rundzie. Pamiętamy, że nie miałeś zbyt dużo czasu na przygotowania do tamtej walki. Myślisz, że gdybyś wtedy przeszedł pełen okres przygotowawczy to mógłbyś jak najbardziej zdobyć pas?
Łukasz Janik: Tak, do walki z Drozdem przygotowywałem się lekko ponad tydzień, gdyż na ostatnio chwilę dowiedziałem się o możliwości walki o pas. Takich walk się nie odmawia. Gdybym przeszedł pełen okres przygotowawczy - wróciłbym z pasem. Pozwolę sobie zwrócić uwagę na to, że nie zostałem znokautowany w 9 rundzie, tylko padłem z wycieńczenia. Walczyłem do ostatniej chwili. Bardzo osłabił mnie jeszcze nieprzepisowy cios w 7 rundzie, w potylice. Normalnie za takie uderzenie po stopie Drozd powinien być zdyskwalifikowany, ale wiadomo nie w Rosji.

W ostatnim czasie widać, że dość ostro powróciłeś do treningów. Z czego wynikała tak długa przerwa w twojej karierze?
Przede wszystkim z problemów zdrowotnych, ale nie ukrywam, że również z kwestii prywatnych. W listopadzie 2015 roku, gdy byłem w Dublinie na obozie przygotowawczym po 2 tygodniach treningów, a dokładnie 20 dostałem z dnia na dzień wirusowego zapalenia płuc i jelit. Gdyby nie szybka reakcja mojego serdecznego kolegi Igora, któremu bardzo dziękuje, że od razu ,gdy po powrocie z pracy i zastał mnie w krytycznym stanie to zawiózł mnie do szpitala, tam upadłem na ziemie przestałem oddychać i byłem nieprzytomny, jedynie serce mi biło. Lekarze powiedzieli, że gdyby nie moja forma w jakiej bylem i to, że serce pompowało tlen z mięśni do mózgu - już bym nie żył, albo byłbym sparaliżowany.

Jak aktualnie wygląda sprawa z twoim zdrowiem? Niedawno między innymi przeszedłeś zabieg operacji kolana.
Ze zdrowiem już dobrze. Dwa tygodnie temu miałem operacje kolana, wszczepiono mi syntetyczne więzadło krzyżowe, a wczoraj odstawiłem kule.

Kiedy masz zamiar wrócić na ring?
Jak dobrze wszystko się poukłada to kwiecień, maj i będę gotowy do pojedynku.

Jak wygląda sytuacja z twoim kontraktem z grupą KnockOut Promotions? Obowiązuję cię jeszcze ta umowa, czy jesteś teraz tzw. "wolnym strzelcem"?
W kwietniu ubiegłego roku wygasł mi kontrakt, więc jestem "wolnym strzelcem", jak to nazwałeś.

Cały wywiad do przeczytania na wokolringuboks.wordpress.com >>