Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Najprawdopodobniej w kwietniu na ring wróci mistrzyni Europy wagi półśredniej Ewa Piątkowska (8-1, 4 KO). 31-letnia "Tygrysica" ostatni raz boksowała w listopadzie, ale w okresie, w którym nie toczy walk, stara się cały czas dbać o formę.

- Życie pięściarzy jest bardzo specyficzne. W większości dyscyplin zawodnik dostaje rozpiskę meczów czy zawodów na cały rok i może z góry zaplanować, na kiedy przygotować szczyt formy. W boksie zawodowym nierzadko dowiadujemy się o występie na miesiąc przed galą, albo szykujemy się na konkretny termin, a przeciwnik doznaje kontuzji lub impreza się przesuwa i data walki się zmienia - tłumaczy pięściarka grupy Sferis KnockOut Promotions. Trudno przez to „wstrzelić się” z najlepszą formą, nawet jeśli ma się dużą wiedzę i doświadczenie w treningach. Są jednak rzeczy, które w stu procentach możemy kontrolować i najważniejszą z nich jest dieta. Zawodnik, który dba o ten aspekt i nie „zapuszcza się” w okresie roztrenowania, zapewnia sobie lepszą formę podczas walki i sprawniejsze funkcjonowanie organizmu w przyszłości, dzięki czemu jego kariera może być dłuższa - przekonuje zawodniczka, która od kilku tygodni współpracuje z cateringiem dietetycznym Dobra Dieta.

Piątkowska w swojej zawodowej karierze toczyła już pojedynki w trzech kategoriach wagowych. Największe sukcesy odnosiła w dywizji lekkiej i półśredniej, gdzie sięgała po prestiżowe pasy WBC Silver i EBU. Pięściarka z Warszawy jest gotowa podejmować wyzwania w różnych przedziałach wagowych, dlatego bardzo starannie dobiera sobie plany dietetyczne.

- W dzisiejszych czasach nie trzeba już nikogo przekonywać, że dieta buduje każdą komórkę w naszym ciele, więc ma wpływ na wszystkie aspekty fizyczne i psychiczne naszego funkcjonowania. Wiele osób, które nigdy nie zajmowały się sportem, dba o paliwo, które sobie dostarcza i cieszy się dobrym zdrowiem. Sportowcy, których ciała są narzędziami pracy, tym bardziej powinni dbać o dietę. Może kiedyś było to uciążliwe i wymagało poświęceń, ale jeśli mogę codziennie dostawać świeże, zdrowe, pyszne i gotowe do zjedzenia posiłki, to głupotą byłoby nie korzystać. Z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim adres www.dobradieta.waw.pl - mówi zadowolona z aktualnej diety pierwsza w historii polskiego boksu zawodowego mistrzyni Europy.

- Dostawałam propozycje od kilku firm cateringowych, ale postanowiłam zostać z Dobrą Dietą. Po pierwsze potrawy są naprawdę smaczne. Wielu sportowców twierdzi, że jedzenie ma „działać”, a smak to sprawa drugorzędna, dla większości ludzi jednak smak jest bardzo ważny i ja się z nimi zgadzam - argumentuje Piątkowska. W Dobrej Diecie widzę dużą dbałość o szczegóły. Do każdego posiłku „przemycane” są zdrowe dodatki, takie jak siemię lniane, nasiona chia, goji, kiełki, granat, kruszone orzechy, płatki migdałowe itp. Jestem też pod wrażeniem pomysłowości i różnorodności potraw. Niektóre z nich próbowałam po raz pierwszy właśnie w Dobrej Diecie. Lubię też pospolite potrawy przygotowane w zdrowej wersji – pierogi z mąki razowej, burgery, frytki z batatów, naleśniki orkiszowe. Takie odskocznie, podobnie jak desery sprawiają, że nie mam zachcianek na niezdrowe rzeczy - tłumaczy popularna "Tygrysica".

Piątkowska podkreśla przy okazji, że firma aktualnie zaopatrująca ją w jedzenie, doskonale rozumie potrzeby swoich klientów. 31-latka stawia przed sobą bardzo ambitne cele, a na celownik już kilka miesięcy temu wzięła sobie najlepszą pięściarkę świata bez podziału na kategorie wagowe Cecilię Braekhus. Dbając o każdy szczegół swoich przygotowań, "Tygrysica" ma nadzieję, że wkrótce to ona zajmie miejsce Norweżki na szczycie kobiecego boksu.

- Dobra Dieta ma wyróżniające się podejście do klienta. Często jestem pytana o opinie na temat potraw i o to, jak można je ulepszyć. Widać, że pracownicy firmy wkładają w to dużo serca i zależy im, żeby klienci byli w pełni usatysfakcjonowani. Nie trzeba długo czekać na efekty Dobrej Diety. Samopoczucie poprawia się bardzo szybko, bo organizm wynagradza nas za dobre traktowanie. Moim celem jest przede wszystkim odżywianie ciała w taki sposób, by miało dużo energii na treningach i szybko się regenerowało. Korzystam z diety Sport 3000 kalorii, która mi to zapewnia. Mimo że to duża ilość kalorii, nie przybywa mi tłuszczu. Co więcej, kiedy wracam do trenowania po przerwie, to czuję, że startuję z tego samego miejsca, w którym przerwałam. To nie do przecenienia - podsumowuje pięściarka. {jcomments off}