Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Mark Magsayo - Chris Avalos: Pierwsze poważne wyzwanie pięściarskie dla młodzieżowego mistrza Świata federacji IBF i WBO wagi piórkowej, ledwie 20-letniego "Magnifico" z Filipin. Magsayo zdążył już stoczyć jedną walkę na terenie Stanów Zjednoczonych, jednak pojedynek z dużo bardziej znanym Chrisem Avalosem nieoczekiwanie odbędzie się na Filipinach. 26-letni "Hitman" nie ma szczęścia do niepokonanych rywali. Wszystkie cztery porażki poniósł właśnie z przeciwnikami z zerem po stronie przegranych. Z Christopherem Martinem w 2010 i Jhonatanem Romero rok później przegrywał po niejednogłośnej decyzji sędziowskiej, natomiast w 2015 roku z Carlem Framptonem i Oscarem Valdezem przez nokaut w piątej rundzie. Teraz sześć lat starszy Amerykanin pojedzie do Filipin, aby odczarować złą passę walk z przeciwnikami o idealnym rekordzie i przy okazji wywalczyć pas WBO International, który znajduje się w stawce tego pojedynku. Dla Magsayo będzie to pierwsza walka na dystansie dwunastu rund. Dotychczas tylko raz walczył „dziesiątkę”, a łącznie na zawodowstwie przeboksował tylko 47 rund.

Nonito Donaire - Zsolt Bedak: Wybór Węgra na przeciwnika Nonito Donaire'a odbił się dużym echem w światowym boksie. Bedak co prawda ma bardzo przyzwoity rekord i posiada pas WBO European, ale w całej swojej karierze spotkał się w ringu z jednym porządnym przeciwnikiem i tę walkę przegrał przed czasem. Mowa oczywiście o 2010 roku i Wilfredo Vazquezie. Od tego czasu Węgier stoczył co prawda dziesięć wygranych pojedynków, jednak walczył m.in. z dobrze znanymi w Polsce Andriejem Staliarchukiem czy ostatnim rywalem Kamila Łaszczyka, Ignacem Kassai. Wszystkie te pojedynki rozegrał w swoim kraju. Teraz przyjdzie mu stanąć naprzeciw żywej legendy, zawodnika który niedawno był w ścisłym topie bez podziałów na limity wagowe. "Filipino Flash" mistrzem Świata był nieprzerwanie od 2007 do 2012 roku. Następnie przyszła porażka z Guillermo Rigondeaux i słaba postawa w walce z Vikiem Darchinyanem. Wygrana nad Simpiwe Vetyeką po raz kolejny dała Donaire’owi tytuł mistrzowski WBA, który już w następnym występie stracił na rzecz Nicolasa Waltersa. W 2015 roku dwukrotnie szybko wygrywał z Williamem Prado i Anthonym Settoulem, po czym wypunktował Cesara Juareza zdobywając po raz kolejny wakujący pas WBO wagi super koguciej. Pierwszą obroną jest Zsolt Bedak.
Co będzie dalej z karierą Nonito - tego nie wie nikt.

Erik Skoglund - Ryno Liebenberg: Kariera Szweda jest prowadzona niezwykle ostrożnie. Albo promotorzy nie bardzo mają pomysł na Skoglunda, albo on sam nie czuje się jeszcze na siłach, aby zaatakować mistrzowski pas. Jest już przecież na szczycie rankingu IBF, posiada pas IBF Inter-Continental, wygrywa wszystkie swoje pojedynki, ale jakość rywali nie zwiększa się. Nie oznacza to oczywiście, że Ryno Liebenberg nie będzie wymagającym przeciwnikiem. Wręcz przeciwnie. On zrobił chociażby to, czego nie potrafił nasz Mateusz Masternak, dwukrotnie pokonał Johnny'ego Mullera, w tym raz przed czasem. Wyraźnie wypunktował także chociażby Denisa Gracheva. Jego problem może jednak polegać na lokalizacji gali. Tylko raz dotychczas wystąpił w Europie i od razu przed czasem przegrał z Eleiderem Alvarezem. W następnej walce - w RPA - już dużo lepiej stawił czoła Thomasowi Oosthuizenowi przegrywając "dwa do jednego" na kartach sędziowskich. Skoglund w ostatnich czterech pojedynkach nie potrafił znokautować rywala. Nigdy nie zrobił tego także w swojej rodzinnej Szwecji, gdzie walczył dopiero dwukrotnie. Walka z Liebenbergiem może okazać się przełomowa. Ale czy taka będzie?

Roman Gonzalez - McWilliams Arroyo: Powrót na ring Arroyo po rocznej przerwie i od razu starcie z uznawanym za najlepszego w tym limicie i jednego z najlepszych na świecie bez podziału na kategorie wagowe "Chocolatito" Gonzalezem o pas WBC wagi muszej. Mierzący ledwie 160cm wzrostu Gonzalez od początku kariery - od 2005 roku - pozostaje niepokonany i czyści trzecią już kategorie wagową. W najniższym limicie wagi słomkowej i junior muszej dzierżył pas federacji WBA. W kategorii muszej jest to już WBC. W swojej karierze pokonał wszystkich rywali, nie unikał nikogo. Juan Francisco Estrada, Akira Yeagashi, Rocky Fuentes czy Brian Viloria. Aż 86% swoich walk kończył przez nokaut. Walczył wszędzie - w swojej rodzinnej Nikaragui, a także Japonii, Meksyku i oczywiście USA. Dziesięć ostatnich walk zakończył przed czasem, jednak Arroyo nigdy przed czasem nie przegrał. Portorykańczyk chce iść w ślady swojego brata bliźniaka i również zdobyć mistrzowski tytuł. Próbował już w 2014 roku, jednak minimalnie przegrał w Tajlandii z Amnatem Ruenroengiem. Z "Chocolatito" Gonzalezem z pewnością nie będzie łatwiej.

Gienadij Gołowkin - Dominic Wade: Bardzo agresywnie nastawiony jest przed walką z "GGG" Amerykanin, Dominic Wade. 26-latek okropnie męczył się w ostatnim pojedynku z będącym już u schyłku kariery Samem Solimanem ostatecznie wygrywając po niejednogłośnej decyzji sędziowskiej. Wcześniej również bardzo nieznacznie wygrywał z Nickiem Brinsonem czy anonimowym Dashonem Jacksonem będąc przy okazji jeszcze na deskach. Amerykanin zapowiada, że sprawi niespodziankę i pokona Gołowkina, jednak on sobie nie zdaje sprawy, jaką siłą dysponuje Kazach i czym różni się od jego wcześniejszych przeciwników. Gołowkin pokonał przed czasem aż 21 ostatnich oponentów. Robi to nieprzerwanie od 8 lat, a na jego rozkładzie znajdują się tacy zawodnicy jak Grzegorz Proksa, Gabriel Rosado, Curtis Stevens, Daniel Geale, Marco Antonio Rubio, Martin Murray czy David Lemieux. Wszyscy polegli przez nokaut. Jedyną przewagą Wade’a będzie zasięg rąk. Jego przewaga w tym aspekcie wynosi ok. 10 centymetrów, jednak nikt nie przypuszcza, że Amerykanin będzie w stanie z niej skorzystać. Może po prostu nie mieć na to czasu. Gołowkin był krytykowany za wybór takiego rywala, jednak walki odmówił chociażby Billy Joe Saunders. Być może niedługo dojdzie do hitowego starcia Gołowkina z Saulem Alvarezem.

Typuj w Lidze Bokserskich Ekspertów ringpolska.pl >>