Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Adrien Broner - Shawn Porter: Walka wieczoru na sobotniej gali w MGM Grand w Las Vegas. Broner, który ciągle musi udowadniać swoje nieprzeciętne umiejętności i odzyskiwać szacunek kibiców po niespodziewanej porażce z Marcosem Maidaną. Carlos Molina, Emmanuel Taylor czy John Molina Jr, czyli ostatni rywale Adriena, których nie potrafił znokautować to solidni przeciwnicy, ale Shawn Porter na pewno nie jest od nich słabszy. Porter to były mistrz świata, który swój pas IBF zdobył sensacyjnie punktując ówczesnego mistrza - Devona Alexandra, a stracił dwie walki później ulegając Kellowi Brookowi. Punktem wspólnym Bronera i Portera jest osoba Paula Malignaggi. Ten w ciągu zaledwie 10 miesięcy walczył o pas WBA z Bronerem i pas IBF z Porterem, oba pojedynki przegrał, jednak "Problem" miał z nim spory problem wygrywając ostatecznie niejednogłośnie na punkty, zaś "Showtime" zakończył pojedynek już w 4. rundzie. Bardzo zbliżone warunki fizyczne, bardzo zbliżony wiek i doświadczenie, bardzo zbliżony poziom rywali - zadecydować może hala MGM, gdzie Porter walczył raz, natomiast Broner dwa razy… w ostatnich 3 walkach.

David Lemieux - Hassan N'Dam N'Jikam: Fantastyczne zestawienie w walce wieczoru na gali w kanadyjskim Quebecu. Bohater Bell Centre - David Lemieux, który legitymuje się fantastycznym procentem nokautów podejmie znakomitego, śliskiego, technicznego geniusza z Francji. Tym razem o zakończenie przed czasem może być dużo ciężej niż dotychczas. Hassan N'Dam przegrał do tej pory tylko raz - o mistrzostwo świata federacji WBO wagi średniej uległ po świetnej walce Peterowi Quillinowi. Francuz leżał na deskach w tej walce aż 6 razy, za każdym razem wstawał i wygrywał kolejne rundy. Warto dodać, że gdyby nie liczyć 6 odjętych za liczenia punktów, walka zakręciłaby się w okolicach remisu. Oprócz tego doświadczenia, N’Dam ma na rozkładzie takie nazwiska jak Max Bursak czy Curtis Stevens. David Lemieux po raz pierwszy natomiast stanie przed szansą zdobycia pasa mistrza świata. Stawką walki będzie tytuł mistrza świata IBF.

Andre Ward - Paul Smith: Wielki powrót "S.O.G." na pięściarskie salony. Kontuzje i problemy z promotorem sprawiły, że świetnie rozwijająca się kariera Andre Warda została wstrzymana. Ward w ostatnich 4 latach walczył tylko 4 razy, a ostatni raz w ringu widzieliśmy go jeszcze w 2013 roku. Lista ostatnich walk Amerykanina jest jednak dla wielu nieosiągalna - od 2009 roku Mikkel Kessler, Allan Green, Sakio Bika, Arthur Abraham, Carl Froch, Chad Dawson i Edwin Rodriguez. Teraz do świątyni Warda - Oracle Arena w Californii przyjedzie Paul Smith, lecz ma on być tylko preludium do największych nazwisk i największych walk "S.O.G.". Paul Smith przegrywał przed czasem z dwoma młodymi Anglikami - Jamesem DeGale’m, George Grovesem, a ostatnie dwa pojedynki stoczył w Niemczech, dwukrotnie ulegając na punkty z Arthurem Abrahamem. Kibice na całym świecie z niecierpliwością czekają na walki Andre Warda z zawodnikami pokroju chociażby Gienadija Gołowkina. Najpierw jednak Amerykanin musi na nowo zapoznać się z ringiem i atmosferą walki.

Typuj w Lidze Bokserskich Ekspertów ringpolska.pl >>